29 sty 2022

Czarny styczeń w Tatrach. Zginęło co najmniej 8 osób

Czarny styczeń w Tatrach. Zginęło co najmniej 8 osób
fot. Damian Gruba

Do tragicznej serii wypadków o różnym podłożu doszło w styczniu w Tatrach.

 

Wszystko zaczęło się 7 stycznia na Gerlachu. Trzech Polaków – najprawdopodobniej związanych liną – odpadło od ściany i zginęło pod Małym Gerlachem. Dokładną analizę tego wypadku sporządzoną przez ratowników Horskiej Zachrannej Sluzby przeczytać można TUTAJ.

Dzień później do tragicznego wypadku doszło w Tatrach Zachodnich. Do Doliny Jarząbczej spadł 46-letni turysta, który wybrał się na wycieczkę w rejon grani pomiędzy Wołowcem a Starorobociańskim Wierchem.

12 stycznia w ten sam rejon udał się 59-letni Andrzej Śmietana i tego dnia ślad po nim zaginął. Jego plecak odnaleziono w Dolinie Raczkowej, mimo szeroko zakrojonej i prowadzonej przez kilka dni akcji poszukiwawczej do dziś nie odnaleziono ciała mężczyzny.

15 stycznia tragedia rozegrała się znów w Tatrach Słowackich. W Dolinie Małej Zimnej Wody 29-letnia turystka z Ukrainy zginęła w wyniku utraty równowagi i 400-metrowego upadku.

19 stycznia doszło do pierwszego w tym roku wypadku lawinowego ze skutkiem śmiertelnym. Podczas zjazdu z Hlińskiego Wierchu do Doliny Kamienistej narciarze podcięli lawinę, dwie osoby zostały całkowicie zasypane. Dzięki posiadanemu sprzętowi udało się odnaleźć i uratować jednego z nich, drugi odkopany został za późno (CZYTAJ WIĘCEJ).

Dzisiejszy dzień przyniósł kolejną – podwójną tragedię. W dwóch lawinach – w rejonie Kasprowego Wierchu i w Dolinie Pięciu Stawów Polskich – zginęły dwie osoby. Turysta z Pięciu Stawów został wciągnięty z masami śniegu do Czarnego Stawu Polskiego (CZYTAJ WIĘCEJ).

Wypadków śmiertelnych mogło być znacznie więcej. Wiele osób miało mnóstwo szczęścia, przeżywając kilkusetmetrowe upadki pod Krzyżnem, Kozim Wierchem czy Rysami. Grupa turystów tylko dzięki dostarczonym dronem pakietom grzewczym zdołała przetrwać noc na Kopie Kondrackiej (CZYTAJ WIĘCEJ).

Każdego z tych tragicznych wypadków można było zapewne uniknąć, podobnie jak ma to miejsce z wypadkami chociażby na drogach. Ludzie popełniają w górach błędy i będą je nadal popełniać. Przykro, że aż tyle osób musiało zapłacić za nie w tym miesiącu najwyższą cenę…

Tagi: bezpieczeństwo HZS lawina ratownictwo TOPR wypadek


Powiązane artykuły