NIEZBĘDNIK 4F, CZYLI CO ZABRAĆ W GÓRY?
Odpowiednie przygotowanie do górskiej wycieczki to sprawa o niebagatelnym znaczeniu. Zależy od niego nie tylko nasz komfort i przyjemność z wędrówki, ale również bezpieczeństwo. Co zabrać, żeby mieć pewność, że jesteśmy gotowi na każdą sytuację, a jednocześnie nie dźwigać zbędnych kilogramów? Podrzucamy Wam dzisiaj garść wskazówek, jak się spakować – to lista rzeczy, którą wielokrotnie testowaliśmy w górach i nigdy nas nie zawiodła. Możecie potraktować ją jako bazę, którą w zależności od pory roku, pogody i własnych upodobań będziecie modyfikować i ulepszać – w końcu każdy ma swoje własne niezawodne tricki i gadżety!
A jeśli już mówimy o bazie, to wygodne, sprawdzone obuwie trekkingowe i dopasowany plecak to podstawa. A co w plecaku?
WARSTWY, WARSTWY, WARSTWY: Strój w góry musi zapewnić nam wysoki komfort oraz ochronę przed niekorzystnymi i często bardzo zmiennymi warunkami atmosferycznymi, więc jedyny słuszny styl to ten „na cebulkę”. Trzy niezależne od siebie warstwy zapewnią nam możliwość reagowania na bieżąco i optymalnego dopasowania się do temperatury, wiatru i opadów. Warstwa bazowa ma za zadanie odprowadzanie wilgoci, pośrednia zapewnienie ciepła, a zewnętrzna ochronę przed czynnikami atmosferycznymi.
Jako warstwa bazowa doskonała będzie bielizna termiczna (może być syntetyczna, narciarska lub z wełny merynosa) albo koszulka techniczna. Warstwy pośrednie i zewnętrzne dobieramy w zależności od pory roku, pogody na szlaku i rodzaju wycieczki (inaczej musimy się ubrać na spokojną wędrówkę po górach, a inaczej na szybki, treningowy marszobieg).
Na umiarkowanie chłodne, wietrzne dni jako warstwa zewnętrzna świetnie sprawdzi się softshell. To rodzaj kurtki, która jest elastyczna, chroni przed wiatrem i oddycha, więc możemy sobie w niej pozwolić na dość intensywny marsz. Dodatkowo softshelle zabezpieczane są DWR – specjalną warstwą dającą krótkotrwałą ochronę przed lekkim deszczem. Większość softshelli 4F wyposażona jest również w membranę, które sprawia, że ochrona przed opadami jest dużo skuteczniejsza, choć zmniejsza się trochę ich oddychalność.
Po drugiej stronie od softshella stoi hardshell, czyli dosłownie twarda skorupa, której najważniejszym składnikiem jest wodoodporna, oddychająca membrana. To kurtka, w której żadna ulewa Ci nie straszna – żadna membrana nie jest w pełni nieprzemakalna, ale te o wysokich parametrach wodoodporności mogą wytrzymać naprawdę dużo! Zadaniem membrany jest również odprowadzanie wilgoci na zewnątrz i zapobieganie „zagotowaniu się” w kurtce, którego pewnie nie raz doświadczyliście w plastikowej pelerynie. Ten rodzaj kurtki zakładamy zwykle na warstwę docieplającą czyli puchówkę, polar lub właśnie softshell, więc jeśli idziemy na długą wiosenną lub jesienną wycieczkę warto mieć w plecaku jedno i drugie.
W zimę zamiast softshella pod hardshell możemy włożyć puchówkę, zwłaszcza gdy po dotarciu na szczyt będziemy mieli ochotę chwilę odpocząć. Kurtka puchowa ochroni nas przed mrozem, naciągnięty na nią hardshell osłoni przed wiatrem, a my będziemy mogli cieszyć się ciepłą herbatą i widokami.
Dość ciekawym rozwiązaniem jest nowość w 4F – kurtki 3w1. To swego rodzaju gotowiec dla chcących się ubierać „na cebulkę”, jedna kurtka składająca się z dwóch warstw – wewnętrznej, polarowej, tej dającej ciepło i zewnętrznej, membranowej, która chroni przed deszczem i wiatrem. Każdą z warstw można nosić osobno lub obie na raz, w zależności od warunków pogodowych, co daje nam aż trzy możliwości ubioru.
Jednak sama kurtka to nie wszystko. Jest jeszcze parę rzeczy, o których warto pamiętać wybierając się w góry.
NAKRYCIE GŁOWY: Latem czapka ochroni nas przed słońcem i promieniowaniem UV, zimą zaś przed chłodem i wiatrem.
OKULARY PRZECIWSŁONECZNE: Przydadzą się zarówno do ochrony przed słońcem, jak i do zdjęć ?
CZOŁÓWKA: Nawet jeśli nie planujemy powrotu po zmierzchu, góry bywają nieprzewidywalne, więc warto mieć przy sobie na wszelki wypadek czołówkę.
NAŁADOWANY TELEFON: W telefonie zapiszmy numer do TOPR/GOPR i zainstalujmy bezpłatną aplikację Ratunek.
EKWIPUNEK ZIMOWY: Zimą należy koniecznie pamiętać o sprzęcie, który pomoże nam bezpiecznie się wspinać i w zależności od zdobywanych szczytów zabrać ze sobą czekan, raczki lub raki i lawinowe ABC. Pamiętajcie, że samo zabranie sprzętu to mało – zanim wyruszymy w góry, trzeba nauczyć się z niego korzystać! Dobrze też mieć czapkę i rękawiczki na zmianę, gdyby pierwsza warstwa przemokła.
PALIWO: Zawsze warto mieć w plecaku coś, co doda nam energii, gdy opadniemy z sił – kanapki, batony i ciasteczka energetyczne 4F Fuel, czekoladę. Nie zapominajmy również o piciu – woda to podstawa, a zimą również termos z ciepłą herbatą.
MAPA: Choćbyśmy znali Tatry jak własną kieszeń, zawsze dobrze ją mieć przy sobie. Tradycyjna mapa papierowa jest niezawodna w każdej sytuacji, nie „rozładuje się”, zawsze „ma zasięg” i można po niej wodzić palcem! ? Warto jednak zapoznać się ze specjalnymi aplikacjami na telefon, w których łatwo wyznaczyć dogodną drogę, łączny czas potrzebny do pokonania szlaku i sprawdzić przewyższenie.
UBEZPIECZENIE: Nie wszystko da się na szlaku zaplanować i przewidzieć, dlatego ruszajmy w Tatry z ubezpieczeniem. Dotyczy to przede wszystkim strony słowackiej, gdzie akcja ratownicza z użyciem śmigłowca może nas kosztować nawet kilkanaście tysięcy euro, ale ubezpieczenie NNW przyda się również w Polsce. Turyści, którzy z niego skorzystają, mogą liczyć na wypłatę odszkodowania za trwały uszczerbek na zdrowiu i śmierć ubezpieczonego oraz świadczenie za leczenie uciążliwe, zwrot kosztów leczenia i rehabilitacji. Ubezpieczenie NNW na Szlaku (od 2,50 zł za dzień) można kupić na stronie www.nnwnaszlaku.pl w dwie minuty i jest ono ważne z biletem wstępu na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Powyższa lista przyda się na wypady w góry wszelakie – od Beskidu Żywieckiego, przez Pireneje, po Kaukaz. I oczywiście Tatry – jeśli regularnie chodzicie po naszych najwyższych górach, to serdecznie zachęcamy do zapoznania się z akcją 4F Seek Your Peak.
To co, gotowi do drogi?