22 cze 2017

Andrzej Bargiel wyrusza na K2. Cel – wejść szczyt i zjechać z niego na nartach

Andrzej Bargiel wyrusza na K2. Cel – wejść szczyt i zjechać z niego na nartach

Andrzej Bargiel wraz z ekipą wylatuje dziś do Pakistanu, rozpoczynając tym samym ekspedycję K2 Ski Challenge.

 

Jak sam przyznaje, będzie to najtrudniejszy z jego dotychczasowych projektów. Trudno się dziwić, cel jest niesamowicie ambitny. Zakopiańczyk chce najpierw wejść na K2, drugi co do wysokości szczyt świata (8611 m n.p.m.) i według wielu najtrudniejszy z ośmiotysięczników, a następnie zjechać z niego na nartach. Do tej pory ta sztuka nie udała się nikomu, Polak ma zatem szansę po raz kolejny zapisać się na kartach historii światowego himalaizmu.

Przypomnijmy, „Jędrek” jako pierwszy człowiek zjechał na nartach z dwóch innych ośmiotysięczników: Sziszapangmy Środkowej (8013 m n.p.m.) w 2013 roku oraz Broad Peaku (8051 m n.p.m.) w 2015 roku. W 2014 roku pobił rekord w czasie wejścia na Manaslu (8156 m n.p.m.). W zeszłym roku pobił rekord świata w szybkości skompletowania Śnieżnej Pantery, czyli zdobycia pięciu siedmiotysięczników, leżących w przeszłości na terenie Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Dokonał tego w niesamowitym czasie 30 dni (poprzedni rekord Denisa Urubki wynosił 42 dni). Wydaje się, że jeśli ktokolwiek jest w stanie zjechać na nartach z K2, jest to właśnie Andrzej Bargiel.

Ekspedycja K2 Ski Challenge ma również drugie, szlachetne dno. Poprzez jej realizację zakopiańczyk chce pomóc swojemu przyjacielowi Tomaszowi Brzeskiemu, który w tym roku uległ groźnemu wypadkowi podczas zawodów skialpinistycznych w Tatrach. Nieco wcześniej właśnie w parze z Bargielem zdobył mistrzostwo Polski w tej dyscyplinie. Po powrocie z K2 zorganizowana zostanie licytacja sprzętu i pamiątek, z której dochód przekazany zostanie na leczenie Tomka. Już teraz akcję wesprzeć można dokonując dobrowolnej wpłaty lub zwiększając jej zasięg poprzez oznaczanie postów tagiem #piatkadlatomka. Więcej informacji w poście Andrzeja z Facebooka:

 

 

Jędrek, trzymamy kciuki!

Tagi: Andrzej Bargiel K2 Karakorum narciarstwo narty wyprawa


Powiązane artykuły