Andrzej Bargiel rusza na Mount Everest! Chce zrobić coś, czego nie dokonał jeszcze nikt

Rusza kolejna z wypraw Andrzeja Bargiela w ramach projektu Hic Sunt Leones. Tym razem celem jest…dach świata!

Bargiel chce wejść na Mount Everest (8848 m n.p.m.) bez użycia dodatkowego tlenu, a następnie zjechać ze szczytu na nartach. Takiego wyczynu nie dokonał jeszcze nikt, Polak po raz kolejny spróbuje więc zapisać się w historii światowego himalaizmu i skialpinizmu. Ewentualny sukces byłby niesamowitym osiągnięciem sportowym, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że wierzchołek Everestu położony jest ponad 200 metrów wyżej niż K2, z którego Bargiel zjechał rok temu. Ciśnienie atmosferyczne jest tam trzykrotnie niższe niż na poziomie morza, co przekłada się na znacznie mniejszą ilość tlenu.

Wszelkie decyzje odnośnie potencjalnej linii zjazdu zapadać będą na miejscu po zbadaniu warunków w górze. „Nie podejmuję ryzykownych decyzji. Mam świadomość swojego organizmu. Większe umiejętności pozwalają przesuwać granicę ryzyka, ale nigdy jej nie przekraczam. Precyzyjne planuję przygotowania fizyczne. Można rozwijać pewne cechy, elementy, które są słabsze, ale kluczowe jest właśnie przepracowanie okresu przed wyprawą. Czuję się mocno i pewnie.” – mówi Bargiel w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Andrzejowi podczas wyprawy towarzyszyć będą dwaj bracia – starszy Grzegorz (ratownik TOPR i przewodnik wysokogórski) i młodszy Bartek (operator drona). Pozostali członkowie to Grzegorz Pająk, Jakub Grzela, ratownik GOPR Jakub Poburka, fotograf Marek Ogień i Piotr Snopczyński, który pełnił będzie funkcję kierownika bazy.

Wyprawa potrwać powinna ok. 5 tygodni, atak szczytowy planowany jest na koniec września.

fot. Marcin Kin Photography

Tagi: Andrzej Bargiel himalaizm Himalaje Mount Everest narciarstwo wyprawa