Rok temu rozpoczęła się najtrudniejsza akcja ratunkowa w historii Tatr (FILM)
Mija rok od rozpoczęcia długotrwałej i arcytrudnej akcji ratunkowej w Jaskini Wielkiej Śnieżnej.
17 sierpnia 2019 roku tuż po godzinie 17 grotołaz, który wyszedł na powierzchnię z Jaskini Wielkiej Śnieżnej powiadomił telefonicznie centralę TOPR, że w tzw. Partiach Przemkowych jego dwóch kolegów zostało odciętych w wyniku zalania odcinka jaskini przez wodę.
„Tuż przed 19-tą śmigłowiec przewiózł pod otwór jaskini pierwszą 6-cio osobową grupę ratowników wraz ze stosownym sprzętem. W drugim locie śmigłowiec przewozi pod otwór jaskini kolejnych 4 ratowników. O godz. 19.37 do jaskini wchodzi pierwsza 5-cio osobowa grupa ratowników wraz z grotołazem, który zawiadamiał TOPR” – czytamy w kronice TOPR.
W kolejnych dniach akcję ratunkową śledziła cała Polska. W jaskini bez przerwy pracowali ratownicy TOPR wspomagani przez słowacką Horską Zachranną Sluzbę. Żmudna praca polegała głównie na poszerzaniu przy pomocy ładunków wybuchowych wąskiego korytarza, który miał umożliwić dotarcie w rejon poszukiwanych grotołazów. Ratownicy podkreślali, że była to najprawdopodobniej najtrudniejsza akcja ratunkowa w historii TOPR. Zdjęcia obrazujące w jak wymagających warunkach była prowadzona znajdziecie TUTAJ.
Niestety, mimo długotrwałych starań i wielkiego zaangażowania tak licznej grupy fachowców, uwięzionych grotołazów nie udało się uratować. Pierwszego z nich wypatrzono 22 sierpnia, finalnie do ciał ratownicy dotarli 30 sierpnia. Na powierzchnię wydobyto je 5 września, czyli 19 dni po rozpoczęciu akcji ratunkowej.
Więcej informacji odnośnie prowadzonych kolejno działań ratunkowych znajdziecie w artykułach z tagiem Jaskinia Wielka Śnieżna.
Poniżej udostępniony przez ratowników film z akcji wewnątrz jaskini. W takich ciasnotach i ciemnościach pracowano nieustannie przez kilkanaście dni…