Podwójna opłata za wejście na Gubałówkę. Na turystów czekają dwie „kasy biletowe”
Do kuriozalnej sytuacji doszło na podejściu na Gubałówkę. Za przejście przez tereny prywatne zapłacić należy dwa razy.
Najpopularniejsza droga wejścia na Gubałówkę prowadząca wzdłuż trasy kolejki przebiega przez tereny prywatne. Od jakiegoś czasu w jej dolnej części uiścić trzeba opłatę za przejście wynoszącą 4 zł. Ostatnio pojawiła się jednak niespodzianka w postaci drugiego punktu poboru opłat, znajdujące się nieco wyżej, już na działce innego właściciela. Wielu turystów podczas minionego weekendu przecierało oczy ze zdumienia. Byli przekonani, że płacąc raz będą w stanie dostać się na szczyt Gubałówki.
Wiadomo, że teren, przez który przebiega trasa podejścia wydzierżawiła spółka z Warszawy. Oprócz osoby pobierającej opłatę przejścia strzegą pracownicy firmy ochroniarskiej. Jak ustalili dziennikarze Tygodnika Podhalańskiego, nie do końca wiadomo na jakich zasadach odbywa się cały proceder – o ile niżej opłaty rejestrowane są na kasie fiskalnej, przy wyższym punkcie poboru turyści otrzymują tylko papierek bez NIP-u firmy. Opłata w obu miejscach jest taka sama (4 zł osoba dorosła, dzieci wchodzą za darmo).
Warto zaznaczyć, że kilkaset metrów dalej rozpoczyna się znakowany czarny szlak na Gubałówkę – łatwy i w pełni darmowy.
Powiązane artykuły
