01 kw. 2016

Koniec z bieganiem po górach. Na Rysach stanie…fotoradar!

Koniec z bieganiem po górach. Na Rysach stanie…fotoradar!

Policja i TPN będą upominać turystów, którzy nie podziwiają w spokoju majestatu gór.

 

W ostatnich latach coraz bardziej popularne stało się bieganie po górskich szlakach. Jego miłośnicy nie ograniczają się tylko do zorganizowanych imprez, takich jak chociażby słynny Bieg Granią Tatr, lecz działają również „na własną rękę”. Niektórzy wzięli się nawet za bicie różnego rodzaju rekordów, np. w czasie wbiegnięcia na najwyższy szczyt Polski, czyli Rysy (2499 m n.p.m.). W poprzednie wakacje jeden z turystów dokonał tego w czasie 1 godz. 32 minut (od Palenicy Białczańskiej), czyli…4 razy szybciej, niż przewidują czasy podawane na mapach turystycznych!

Tego typu zachowania błyskawicznie spotkały się ze sprzeciwem części środowiska górskiego. „Chodzę po Tatrach od 30 lat, byłem m.in. na Rusinowej Polanie, Hali Gąsienicowej, Giewoncie i zimą nad Morskim Okiem. Wiem jedno – w górach najważniejsza jest pokora, a tym, którzy po nich biegają z pewnością jej brakuje!” – mówi Pan Janusz z Warszawy. „Gdy w zeszłym roku wchodziłam na Rysy, w pewnym momencie zobaczyłam młodego chłopaka, który dosłownie biegł po kamieniach. Co gorsza, nie miał nawet butów za kostkę, a jedynie jakieś lekkie sportowe obuwie. A potem ratownicy ściągają takich za moje pieniądze” – nie kryje oburzenia Pani Halina z Kołobrzegu.

Jak się okazuje, na nieprzychylnych komentarzach pod postami na Facebooku nie poprzestano. Prawdziwi turyści zgłaszali skargi do władz Tatrzańskiego Parku Narodowego i zakopiańskiej policji. „Otrzymywaliśmy informacje, że biegacze nie szanują gór i nie podziwiają w należyty sposób ich majestatu” – przyznają pracownicy TPN. 

Aby zapobiec tego typu sytuacjom w najbliższym sezonie letnim, podjęto decyzję o postawieniu na szlaku na Rysy fotoradaru. „Charakterystyczna żółta puszka znana jest wszystkim zmotoryzowanym turystom, powinna więc skutecznie odstraszać amatorów biegania po górach” – tłumaczą policjanci. Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie dopuszczalna prędkość na odcinku od Czarnego Stawu po szczyt Rysów. Ma być ona jednak dostosowana pod tempo pozwalające na odpowiednią kontemplację krajobrazu. Osoby, które tej zasady nie będą przestrzegać, otrzymają pocztą dodatkowe zdjęcie z wakacji. To jednak nie koniec. Szlak patrolować będą również funkcjonariusze Straży Parku. Mają oni przywoływać do siebie biegaczy i zajmować rozmową edukacyjną, celowo wydłużając w ten sposób ich czas wejścia.

Póki co, fotoradar stanie tylko przy trasie na Rysy. Władze ostrzegają jednak, że jeśli próby „bicia rekordów” zaobserwowane zostaną w innych częściach Tatr, tam również trzeba będzie wprowadzić podobne rozwiązania.

A co Wy myślicie o takim pomyśle?

Aktualizacja:

Śpieszymy wyjaśnić, że artykuł ten był oczywiście żartem z okazji 1 kwietnia. Biegacze mogą spać spokojnie – nikt Was za zbyt szybkie przemierzanie szlaków karać nie będzie. Od siebie życzymy jak najlepszych sportowych osiągnięć (również w drodze na Rysy) 🙂

fot. salomonrunning.pl

Tagi: bieganie fotoradar góry policja Rysy Tatrzański Park Narodowy turystyka


Powiązane artykuły