„Jakim prawem to zrobiliście?” Żona zmarłego na Śnieżce o publikacji zdjęć i filmów w internecie
Zachęcam do przeczytania tych słów wszystkich internautów i „dziennikarzy”, którzy nie widzieli nic złego w publikowaniu w internecie zdjęć i filmów z niedawnej tragedii na Śnieżce.
30 stycznia w Karkonoszach rozegrały się tragiczne wydarzenia. Dwie osoby zsunęły się ze szczytu tzw. „Rynną Śmierci” do Kotła Łomniczki, ponosząc śmierć w wyniku odniesionych obrażeń. Niestety, w sieci zaczęło wkrótce krążyć nagranie pokazujące zsuwającego się człowieka, a nawet zdjęcia zwłok.
Kilka dni temu na profilu Tatromaniaka zamieściłem swój sprzeciw względem takich działań, zwracając uwagę na ich wątpliwą etyczność w kontekście cierpienia rodzin ofiar. Mało kto chciałby bowiem w tak trudnym czasie widzieć np. udostępniany na prawo i lewo film z ostatnich sekund życia bliskiej osoby. Pojawiło się wówczas niemało komentarzy z opinią, że przecież ma on wymiar edukacyjny (do dziś nie wiem jaki…), niektórzy nie widzieli wręcz nic złego w publikowaniu zdjęć zwłok. Nie zawiodły również media, nagranie pojawiło się w wielu popularnych serwisach, wszak takie rzeczy klikają się świetnie.
Dlatego za zgodą Pani Agnieszki, żony jednego ze zmarłych mężczyzn, zamieszczam jej słowa obrazujące całą sytuację z punktu widzenia rodzin ofiar:
„Koleżanki i koledzy. Wy wszyscy, którzy będziecie czytać ten post. Jak wielu z Was wiadomo, w ostatnim czasie straciłam męża w tragicznych okolicznościach. Te słowa kieruje do Was – niech każdy z Was wyśle to dalej, może w ten sposób odczyta go adresat.
Zwracam się do tych ludzi, którzy odarli mnie i całą moją rodzinę z prawa do przeżycia straty w sposób godny człowieka. Dowiedziałam się ostatnio, że w sieci został opublikowany film oraz zdjęcie z wypadku, na którym jest mój mąż. Ten kto to zrobił, nie zdaje sobie sprawy jak wiele złego uczynił. Bezprawnie zagarnął sobie prawo do tej decyzji.
….ciebie i każdego z Was osobno pytam: Jakim prawem to zrobiliście? Gdzie wasze serca, sumienia. Odwróć się teraz do osoby, którą kochasz i popatrz na nią dokładnie, co widzisz? …czy chciałbyś (chciała) żeby ktoś zrobił to samo tobie? Że ostatnie co zobaczysz pamiętając o nim to ten kadr z jego życia? Czy wiesz, że tu zostali jego bliscy, rodzina i dziecko? Masz dzieci? Każdy rodzic chce bronić swoje dziecko przed krzywdą i cierpieniem. Ja nie mogłam, bo ty wybrałeś za mnie! Twój jeden ruch sprawił, że wszystko stało się dla nas nieznośne. Przez twój czyn droga, którą przyszło nam iść stała się trudniejsza. Jednak zdołamy podźwignąć ten ciężar. Mam za to nadzieję, że twój cię przygniecie.
Agnieszka”
I jeszcze słowo mojego komentarza…
O ile nie uleczymy całego internetu, nie nauczymy etycznego myślenia wszystkich internautów, to proszę – zacznijmy wreszcie wymagać więcej od mediów. Nie nabijajmy klikalności portalom, które tylko czekają na takie materiały, zatracając w imię statystyk poczucie dobrego smaku. Mam nadzieję, że wszyscy „dziennikarze”, którzy chętnie rozpowszechniali te materiały, będą umieli choć przez chwilę spojrzeć na to oczami osoby przeżywającej tragedię.