09 cze 2020

Dorota ruszyła Głównym Szlakiem Beskidzkim. Chce go przejść w dwie strony, bo…520 km to za mało

Dorota ruszyła Głównym Szlakiem Beskidzkim. Chce go przejść w dwie strony, bo…520 km to za mało

Ponad 1000 km drogi, bez dodatkowego wsparcia z zewnątrz, nocując pod namiotem – tak wygląda plan Doroty na najbliższe dni.

 

Na profilu Szparaga we własnym sosie na Facebooku śledzić możecie niezwykłe poczynania autorki strony. Ruszyła ona na wędrówkę Głównym Szlakiem Beskidzkim, który chce jednak pokonać…w tę i z powrotem. „Dlaczego? Dlatego, że ok. 520 km dla mnie to za mało. Może to trochę przewrotne, ale rozkręcam się dopiero przy dłuższych dystansach. Pierwsze 100 km to mordęga, a później wszystko staje się prostsze.” – czytamy.

Przejście w formie marszobiegu odbędzie się bez dodatkowego wsparcia z zewnątrz, z noclegami pod niesionym namiotem.

Najbliższe dni pod względem pogodowym zapowiadają się wymagająco, tym bardziej trzymamy zatem kciuki za wytrwałość!

Tagi: Beskidy Główny Szlak Beskidzki wędrówka wyzwanie


Powiązane artykuły