25 sty 2023

68 ratowników szukało kobiety w górach. Odnalazła się…we własnym domu

68 ratowników szukało kobiety w górach. Odnalazła się…we własnym domu
fot. GOPR Beskidy

Olbrzymią akcję poszukiwawczą przeprowadzono wczoraj w Beskidach.

 

Tuż po godzinie 14 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwoniła kobieta z informacją, że idzie z Rysianki w stronę Hali Miziowej, bardzo opadła z sił i nie wie, czy da radę dotrzeć do celu. W tym momencie kontakt się urwał, a nawiązanie ponownego było niemożliwe, gdyż telefon zgłaszającej nie posiadał karty SIM.

Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR błyskawicznie przystąpili do akcji poszukiwawczej. „68 Ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR przeczesywało ogromny obszar obejmujący rej. Romanki, Krawców Wierchu, Rysianki, przez Halę Miziową aż po Przełęcz Glinne. Przeszukiwali zbocza w stronę Złatnej, Sopotni, Żabnicy i Korbielowa, m.in. wzdłuż planowanej trasy marszu osoby poszukiwanej oraz inne szlaki i drogi w rejonie Rysianki-Hali Miziowej.” – czytamy na profilu GOPR Beskidy. Do akcji dołączyli również słowaccy ratownicy Horskiej Zachrannej Sluzby.

W końcu funkcjonariusze policji zdołali namierzyć osobę, która wykonała telefon. Gdy udali się pod jej adres zamieszkania okazało się, że kobieta jest na miejscu i nie ma pojęcia o poszukiwaniach. Niestety, wiedząc że poinformowała ratowników o swoim niebezpieczeństwie, nie pamiętała, aby przekazać im informację, że wszystko jest w porządku.

Apelujemy o rozsądek – uruchomiona procedura działa, dopóki nie zostanie anulowana/odwołana. W tym konkretnym przypadku osoba, która uruchomiła alarm, powinna go odwołać.” – piszą ratownicy GOPR.

Tagi: Beskidy GOPR poszukiwania ratownictwo


Powiązane artykuły