13 sie 2015

Cztery najwyższe szczyty Tatr w niecałe 9 godzin!

Cztery najwyższe szczyty Tatr w niecałe 9 godzin!

Niezwykłego wyczynu dokonali Anna Figura i Jacek Żebracki, którzy w czasie 8 godzin 45 minut weszli na Gerlach, Łomnicę, Lodowy Szczyt i Durny Szczyt, czyli cztery najwyższe szczyty Tatr.

 

Oboje mają duże doświadczenie w chodzeniu i bieganiu po górach. Ania to jedyna polska zawodniczka przyjęta do międzynarodowego Teamu Dynafit, wicemistrzyni świata w skialpinizmie (w sprincie), zwyciężczyni wielu zawodów skitourowych, przewodnik tatrzański. Jacek to ratownik Grupy Podhalańskiej GOPR, skitourowiec, wspinacz, trener kajakarstwa górskiego. 15 lipca ustanawił rekord Polski w biegu na Mont Blanc, zdobywając szczyt w czasie 4 godz. 17 minut (trasę Les Houches – Mont Blanc – Les Houches pokonał w 6 godz. 31 minut).

Poniżej prezentujemy autorską relację Ani i Jacka:

Wielka czwórka, czyli pomysł zdobycia czterech najwyższych tatrzańskich szczytów w ciągu jednego dnia, zrodził się w naszych głowach już jakiś czas temu. Czekaliśmy jednak na odpowiedni moment, w którym udałoby się zgrać dobrą pogodę z wolnym czasem.

Przygotowania do projektu nie były łatwe. Chcieliśmy bardzo dobrze poznać każdy odcinek trasy, żeby nie tracić czasu na kluczenie w trudnościach w poszukiwaniu przejścia. W tym celu kilkukrotnie wybieraliśmy się na każdy ze szczytów, starając się zapamiętać jak najwięcej istotnych szczegółów.

Trasa jaką obraliśmy ma ponad 22 km długości, 3500 m przewyższenia i jest bardzo urozmaicona. Wiedzie w głównej mierze poza znakowanymi szlakami turystycznymi i takimi klasykami tatrzańskimi jak fragment Martinki od Gerlacha do Przełęczy Tetmajera, Jordanki od Wyżniej Pośledniej Przełęczy na Łomnicę, czy z Lodowej Przełęczy na Lodowy i zejście przez „konia”. Kilka fragmentów wycenianych jest na III w skali taternickiej. Znajdują się też odcinki ubezpieczone łańcuchami, piarżyste, usypujące się żleby i to co najpiękniejsze – lite granie.

Za początek trasy obraliśmy Wyżnie Hagi, skąd wystartowaliśmy o godzinie 05:05. Po godzinie szybkiego marszu dotarliśmy do Batyżowieckiego Stawu, a następnie przez Batyżowiecką Próbę weszliśmy na wierzchołek Gerlacha (1 h 55 min). Na zejście wybraliśmy najszybszą drogę – początkowo fragment Martinki do Przełęczy Tetmajera, a później Gerlachowską Próbę czyli Drogę Tatarki, która sprowadza do górnej części Doliny Wielickiej. Na tym odcinku trzeba było zachować wyjątkową ostrożność, ponieważ początkowo poruszaliśmy się „trójkową” granią, a następnie nieco usypującym się, stromym żlebem i po łańcuchach.

Etap od Doliny Wielickiej, szlakami przez Polski Grzebień i Rohatkę pod Jaworową Przełęcz można uznać za jedyny stricte biegowy. Później trasa ponownie prowadzi trudniejszym i bardziej wymagającym terenem przez Jaworową Przełęcz do Zadniej Jaworowej Doliny, krótko szlakiem na Lodową Przełęcz i piękną, litą granią na Lodowy, na którego wierzchołku byliśmy już przed godziną 10:00. Zeszliśmy przez Lodowego Konia do Doliny Pięciu Stawów Spiskich, skąd skierowaliśmy się systemem zachodów i półek, a następnie żlebem na Małą Durną Przełęcz. Pogoda, która wcześniej sprzyjała, zaczęła się nieco psuć, a niskie chmury utrudniały widoczność. Na szczęście obyło się bez opadów deszczu ani co gorsza burzy.

Od Małego Durnego poruszaliśmy się granią przez Durną Przełęcz i Durny do Wyżniej Pośledniej Przełęczy, gdzie doszliśmy do historycznej Jordanki. Z pośpiechu i przeoczenia weszliśmy dodatkowo na Poślednią Turnię, czego nie mieliśmy w planach, ale na szczęście nie nadłożyliśmy dużo czasu i drogi. Ostatni fragment po łańcuchach i klamrach na Łomnicę i czas na wierzchołku 7 godz. 13 min! I jeszcze niestety to, co najgorsze, czyli długie i żmudne zejście do Tatrzańskiej Łomnicy, mające ponad 1700 m różnicy wysokości.

Całą trasę udało się nam pokonać w 8 godz. 45 min, co jest wynikiem dużo lepszym niż się spodziewaliśmy 🙂 Jacek liczył 10-12 godzin, a ja obawiałam się, że 14 godzin to może być mało, także wynik tym bardziej cieszy! A trasa sama w sobie jest przepiękna!

To, co najbardziej podobało nam się w tym projekcie to wyzwanie: nie tyle biegowe, co górskie, ambitne przejście. Oprócz wytrzymałości fizycznej wymaga dobrej orientacji i znajomości Tatr oraz umiejętności sprawnego poruszania się w wymagającym terenie.

Oczywiście w głowach już rodzą się pomysły na kolejne przejścia i ciekawe górskie projekty!

Anna Figura

Jacek Żyłka-Żebracki

Annę Figurę w realizacji pasji wspiera Dynafit, Fundacja LOTTO Milion Marzeń, Bukovina oraz Budrem.

 

Trasa: Wyżnie Hagi → Dolina Batyżowiecka → Batyżowiecka Próba → Gerlach → Przełęcz Tetmajera → Gerlachowska Próba (Droga Tatarki) → Dolina Wielicka → Polski Grzebień → Rohatka → Dolina Staroleśna → Jaworowa Przełęcz → Dolina Jaworowa → Lodowa Przełęcz → Lodowy → Dolina Małej Zimnej Wody (Teryho Chata) → Mały Durny → Durny → Poślednia Turnia → Łomnica → Skalnate Pleso → Tatrzańska Łomnica

Czasy na poszczególnych szczytach:

  • Wyżnie Hagi – Gerlach 1:55 h
  • Lodowy 4:50 h
  • Durny 6:36 h
  • Łomnica 7:13 h

Całość do Tatrzańskiej Łomnicy: 8 godz. 45 min

Tagi: Anna Figura bieganie Durny Szczyt Gerlach Jacek Żebracki Lodowy Szczyt Łomnica sport Tatry Słowackie


Powiązane artykuły