Akcja TOPR na Rysach, turyści utknęli pod szczytem
Bez raków i czekanów dwóch turystów zapuściło się wczoraj na Rysy. Potrzebna była interwencja ratowników TOPR.
Mężczyźni utknęli ok. 200 metrów od szczytu. – Weszli w miejsce, gdzie jest bardzo dużo lodu i nie byli w stanie sami sobie poradzić. Śmigłowiec przetransportował tam ratowników, którzy dotarli do nich i sprowadzili do bezpiecznego miejsca – powiedział w rozmowie z Radiem Kraków dyżurny ratownik TOPR Marcin Witek.
W wyższych partiach Tatr nadal panują zimowe warunki, do których turyści nie byli przygotowani. Nie mieli ani raków, ani czekanów, co przy kontynuowaniu wędrówki mogło skończyć się tragicznie. Szczególnie na zboczach i w żlebach o ekspozycji północnej (jak w przypadku Rysów) zalega jeszcze sporo twardego, oblodzonego śniegu, który może być przyczyną poślizgnięć.
Przypomnijmy, że nie dalej jak w piątek do tragicznego wypadku doszło na Orlej Perci. Turysta spadł ze żlebu Honoratka pod Małym Kozim Wierchem, ponosząc śmierć na miejscu (czytaj więcej).
fot. Michał Adamowski/www.adamowski.com.pl