Amator nocnych wędrówek. TOPR szukał go drugi raz w ciągu kilku dni
Ratownicy TOPR poszukiwali mężczyzny, który bez źródła światła zgubił się nocą w Tatrach. Żeby było ciekawiej, zdarzyło mu się to kolejny raz w bardzo krótkim odstępie czasu.
W ostatniej kronice Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego czytamy o kilku szczęśliwie zakończonych akcjach ratunkowych w trakcie minionego tygodnia. Szczególną uwagę zwraca jednak wpis dotyczący poniedziałku, 9.03.:
„O godz. 21.17 do TOPR-u zadzwoniła zaniepokojona turystka informując, że szła ze znajomym z Dol. Chochołowskiej Ścieżką nad Reglami. Około 12 rozstali się jeszcze po stronie Dol. Chochołowskiej. Ona zawróciła, jej znajomy postanowił kontynuować wycieczkę, by dotrzeć do Dol. Kościeliskiej. O 20 rozmawiała z nim przez telefon. Znajomy powiedział jej, że zgubił okulary, złamał kijek, jest ciemno, a on nie ma światła i nie wie, gdzie jest.
Na poszukiwania w tamten rejon wyruszyło 8 ratowników. Jedna grupa skierowała się do Dol. Lejowej, druga do Dol. Kościeliskiej. Tuż przed 23 ratownicy odnaleźli w rejonie Polany Huty Lejowe poszukiwanego turystę i sprowadzono go do wylotu Dol. Lejowej i samochodem przewieźli do Zakopanego.
Jak się okazało, kilka dni wcześniej poszukiwano, także nocą, tego samego turysty w rejonie Furkaski. Widocznie tamto zdarzenie niewiele go nauczyło.”
Cała kronika TOPR dostępna TUTAJ.
Źródło: www.topr.pl, fot. www.adamowski.com.pl