Turysta utknął pod Rysami. Był kompletnie nieprzygotowany do wyprawy
Ratownicy TOPR zostali wezwani do pomocy turyście w okolicy Buli pod Rysami.
Mężczyznę zauważyli inni turyści, schodzący z Rysów. Nie był on w stanie ruszyć się z miejsca, do którego dotarł, czyli okolicy „kamienia” poniżej Buli pod Rysami. Zaalarmowani ratownicy TOPR polecieli po niego śmigłowcem. Okazało się, że „turysta” był kompletnie nieprzygotowany do zimowych warunków, jakie panują obecnie w wyższych partiach Tatr.
„Śnieg na szlakach jest twardy i oblodzony, a miejscami grząski i przepadający” – czytamy w dzisiejszym komunikacie turystycznym Tatrzańskiego Parku Narodowego. Aktualnie w górach zalega również warstwa świeżego śniegu. Ratownicy TOPR nieustannie przypominają, że do poruszania się po wyższych partiach konieczne jest posiadanie sprzętu zimowego.
To kolejny tego typu przykład na szlaku na Rysy. W poniedziałek z podobnym problemem borykali się dwaj Hiszpanie, którzy zdobyli szczyt od strony słowackiej. Schodzić postanowili jednak na stronę polską, gdzie zaskoczyły ich znaczne ilości śniegu. Na szczęście zostali bezpiecznie sprowadzeni na dół przez polskich turystów – czytaj więcej.
Niewiele wcześniej, bo 17 maja, ratownicy zostali wezwani do pomocy turystom, którzy utknęli 200 metrów od wierzchołka, w mocno oblodzonym terenie – czytaj więcej.
fot. Michał Adamowski/www.adamowski.com.pl