Jechać czy nie jechać? Których miejsc unikać? Przeczytaj zanim podejmiesz decyzję!
Zachęcamy do przyswojenia bardzo cennego tekstu autorstwa Piotra Sztaby, Instruktora Taternictwa Polskiego Związku Alpinizmu.
Zbliża się kolejny weekend z lawinową 2-ką w Tatrach. Jechać, nie jechać? Pewnie wielu z Was ma takie pytanie z tyłu głowy już od kilku dni. Pogoda w końcu ma się na chwile poprawić!
Jeżeli szukasz szybkiej odpowiedzi to:
Przy dwójce lawinowej na pewno rozsądne jest NIE WCHODZIĆ na stoki stromsze niż 39 STOPNI i tak zaplanować trasę już w domu, by tych i większych nastromień unikać, podobnie jak wystaw niekorzystnych opisanych w komunikacie lawinowym TOPR (ciemny kolor na róży wiatrów).
ZAWSZE W TERENIE ZAGROŻONYM ROZRZUCIĆ SIĘ, BY ODCIĄŻYĆ STOK, ROZEPNIJ PLECAK, CZEKAN I INNE KOTWICE, ZAŁÓŻ KASK, UBIERZ SIĘ I JAK ZROBISZ JUŻ TE WSZYSTKIE RZECZY, TO POSŁUCHAJ SWOJEJ INTUICJI, ROZWAŻ CZY JEDNAK NIE ZAWRÓCIĆ, BO MOŻE JEST JUŻ GRUBO!
Jeżeli chcesz jednak planować i zarządzać bardziej świadomie i trafnie, to zachęcam do czytania dalej, bo to, co powyżej, to zdecydowanie za mało do zarządzania ryzykiem lawinowym przy 2-ce lawinowej!!!
Aby odpowiedzieć sobie na pytanie czy jechać przy lawinowej 2-ce, trzeba sprawdzić i przeanalizować kilka rzeczy:
- nowe i stare prognozy pogody,
- nowe i stare komunikaty lawinowe,
- różne opcje wycieczek,
- partnerów którzy posiadają lawinowe ABC i potrafią się dobrze nim posługiwać.
Najpierw sprawdzam prognozę pogody, bo nie ma co jechać jak wieje, jest bardzo zimno i nic nie widać (tak naprawdę to nie ma co jechać jak ma wystąpić którykolwiek z tych czynników). Robię to już na dwa dni przed planowaną wycieczką.
Ta sama wróżka wetteronline.de na Kasprowym wróży zachmurzenie i silny wiatr w sobotę 09.01, a na Rysach słońce i słabszy wiatr! Co jest? Czytam dalej, że prognozują coraz zimniejsze i mocniejsze wiatry ze wchodu od 10.01 czyli od niedzieli wiatr do 120 km/h. Te przewidywania silnego wiatru są spójne dla kilku portali, a wiatr jest głównym budowniczym lawin, więc zapala mi się pierwsza żółta lampka!
Jak pokazała historia, nie raz wszystkie prognozy się myliły, a tylko nasi mieli rację dlatego otwieram meteo.pl i okazuje się, że może być ocean chmur w sobotę i niedzielę, dlatego Rysy mogą być w słońcu, a Kasprowy nie. Czy to znaczy, że jest warun na Rysy? ABSOLUTNIE NIE, ale o tym później.
Mam pierwsze karty prognozowanej pogody przeglądnięte, dobrze nie jest, jednak jeszcze nie pasuję, sprawdzam dalej. Teraz komunikat lawinowy na stronie lawiny.topr.pl. Jasny i czytelny, czy jednak dla każdego? Na 9 i 10.01 prognozowana jest 2-ka lawinowa. Finalnie w ostatniej aktualizacji 2-ka lawinowa od 1700 m n.p.m., a poniżej 1-ka lawinowa.
Powyżej 1700 m bardzo niebezpieczne wystawy północne i wschodnie, lawiny deskowe ze śniegów przewianych i złych, bo obrobionych mechanicznie. Niżej od 1700 m zagrożenie lawinowe wynikające ze świeżego opadu śniegu i już na wszystkich wystawach, ale to „tylko 1-ka” lawinowa – UWAGA, by nie ulec temu złudzeniu!
Do tego w ściągniętym komunikacje w wersji PDF lub na laptopie możemy zobaczyć historię stopnia lawinowego dla ostatnich trzech dni i prognozę na dwa dni kolejne. I tak: 06.01 była 1-ka lawinowa, ale od 07.01 już 2-ka aż do prognozowanego 10.01. Z tej historii można domniemywać, że lepiej nie będzie i jest to tak zwana stabilna dwójka, a może nawet wysoka, gdy zacznie mocno wiać zimnym powietrzem ze wschodu, czyli od niedzieli 10.01. Zapala mi się druga żółta lampka, bo 2-ka lawinowa to nie jest niski stopień, wieje i jeszcze zimnem!
Będąc na stronie TOPR lubię zobaczyć na kamerkach z Kasprowego historię wiatrów i temperatury dla ostatnich dni. Otwieram przy kamerce na Kasprowym ikonkę „I” i pokazują się bardzo czytelne wykresy. Mam kolejne dane tak cenne, jeżeli dłużej nie było mnie w górach.
Po analizie komunikatu lawinowego wiem już jednak jakich wystaw zdecydowanie unikać i że wraz z wysokością jest coraz gorzej, a w opisie stopnia czytamy, że wyzwolenie lawiny jest możliwe przeważnie przy dużym obciążeniu dodatkowym, szczególnie na stromych stokach wskazanych w komunikacie lawinowym. Samoistne zejście bardzo dużych lawin jest mało prawdopodobne.
Dobrze nie jest na pewno, ale jeszcze nie kasuję wyjazdu, w końcu jestem po kursach lawinowych i będę redukował to zagrożenie, tylko jak?
- wysokością,
- nastromieniem,
- odciążeniem,
- unikaniem wystaw północnych i opisanych w komunikacie lawinowym jako
- bardzo niebezpieczne,
- wielkością grupy.
Co to znaczy redukować wysokością? Ponieważ od 1700 m jest 2-ka lawinowa, to mogę nie wychodzić powyżej 1700 m. Przecież wyjście w okolice Zmarzłego Stawu może być wystarczające, szczególnie gdy trzeba podchodzić z Zakopanego. Albo jak już wyżej to małym nastromieniem czy wręcz formacją wypukłą. Teraz mamy taką sytuacje, że im wyżej tym gorzej, czyli mogę redukować zagrożenie lawinowe wybierając opcje, że im wyżej tym mniej stromo. Czyli zaplanuję trasę do 1700 m z opcją nawet stromszych stoków w okolicy 39 stopni, a wyżej już tylko zdecyduję się na mniej strome stoki, czyli do 34 stopni i na wystawach bezpieczniejszych unikając miejsc, gdzie nawiało. Nie obejdzie się bez pomocy w odczytywaniu nastromienia stoku. Tu pomocna może być aplikacja bergfex/tours, w której zaznaczamy opcję pokazywania nastromienia stoków „hangneigung” (pierwszy miesiąc apka za free).
Dodatkowo analiza z mapą w domu pozwoli mi wyeliminować z planowanej trasy te niebezpieczne wystawy opisane w komunikacie lawinowym i wybrać te korzystniejsze. Od 1700 m mam większy potencjał zagrożenia lawinowego, jednak od tej wysokości mam określone wystawy południowe i zachodnie jako mniej niebezpieczne, więc ich się będę trzymał przy już niewielkim nastromieniu stoku do 34 stopni- bingo!
Finalnie po takiej analizie dla osoby po kursach lawinowych, takiej która będzie miała pojęcie o lokalnym zarządzaniu ryzykiem lawinowym, zarysuje się ryzykowna opcja Koziego Wierchu z Piątki, Zawratu, może Zadniego Granatu od Koziej, może Dolinki za Mnichem, a w sobotę szeregu graniowych wycieczek bo jeszcze nie będzie wiało (jak Świnica Taternicka z Kasprowego i w Zachodnich kilka innych szlaków).
Dlaczego ryzykowna? Bo przy przy 2-ce lawinowej w Tatrach to naprawdę hazard i jeżeli się zdecyduję na wycieczkę przy takim komunikacie lawinowym, to możecie wrócić dosłownie bez ubrania – w końcu lawina rozbiera! Jest świeży śnieg, wiało i jest stromo to nigdy nie jest bezpiecznie! Sami podejmujecie decyzje i jeżeli przy 2-ce gracie dalej, to uprawiacie hazard lawinowy!
Jednak już siedząc w ciepłym domowym fotelu można podjąć wiele decyzji przed wyjazdem i odpuścić kilka szlaków bardzo nierozsądnych, a przede wszystkim RYSY, Świnica Turystyczna, Skrajny Granat, dyskusyjny Szpiglas od Piątki.
Mamy jeszcze opcje zmiany trasy wycieczki po ostatniej analizie komunikatu lawinowego po 20:00 dzień wcześniej w piątek, bo przecież sprawdzam również ostatnie prognozy pogody i podejmuję ostatnie decyzje mając najnowsze dane. Prawdopodobnie jednak dla Ciebie jako osoby początkującej najważniejsze jest pierwsze podniesienie kart w domu! Jeżeli w pierwszej analizie ryzyka już w domu źle ocenisz prognozy, komunikat lawinowy i źle zaplanujesz trasę, to wypadek będzie tego konsekwencją.
Dodatkowo lokalne czytanie śniegów i zagrożeń niestety nie wyjdzie ci dobrze, jeżeli znasz tylko dwa rodzaje śniegu, w górach nigdy nie wiesz skąd wieje (bo zawsze wieje ci w twarz) i lubisz góry zimą, gdy torujesz śniegi powyżej pasa lub szukasz szybkich i prostych odpowiedzi i tu już nie dotarłeś.
Na kursach lawinowych uczymy jak zbierać dane, jak je analizować i jak finalnie redukować zagrożenie lawinowe. Od prawie ćwierć wieku nie jest to wiedza tajemna w Polsce, ale i u nas wiele osób nie ma pojęcia o podstawowym zarządzaniu ryzykiem lawinowym, co pokazało ostatnie 10 dni . Pozwoliłem sobie na mały komentarz cudów tygodnia dla Doliny Rybiego Potoku:
Źle zaczęło się dziać już od 27.12.2020, bo wysoko na graniach od rana zaczęło bardzo mocno wiać ciągle ze słoneczną pogodą aż do późnego popołudnia z przeważającego kierunku południowego. Było mało śniegu, ale długie pióropusze na grani głównej udowadniały bardzo silne wiatry do 120 km/h. Wał chmur zapowiadający halny już się kłębił nad granią. Po południu temperatura gwałtownie poszła do góry jak to na początku halnego. Efekt: urwana decha przez turystów w drodze na Rysy, ale jak poszło co najmniej 50 osób to i tak spokojnie.
28.12 to już fatalna pogoda, ktoś błądzi w drodze na Rysy, bo była już zawieja śnieżna z wiatrem nawet do 175/km/h.
29.12 przed południem, samoczynne lawiny pyłowe z Niżnych Rysów, które zatrzymały kolejnych śmiałków w drodze na Rysy, na progu Czarnego Stawu.
Pokłosiem wiatrów było w tych dniach kilkanaście zwalonych drzew na drogach dojazdowych do schronisk tatrzańskich. Fatalna pogoda utrzymuje się aż do Sylwestra i Nowy Rok.
01.01 2021 piątek to pierwszy dzień słońca, który przyniósł cudowne ocalenie dla kolejnych siedmiu śmiałków na Rysach. Doszli, torowali momentami po piersi ale śniegi trzymały Rozmawiałem z kilkoma bardzo sympatycznymi Asami wieczorem i takie torowanie po piersi niestety nie było pierwszym razem w ich życiu i pewnie nie ostatnim…
To naprawdę cud, że nie wyjechało po takich kilku dniach zamieci i zawiei. Nie wyjechało na Rysach, to wyjechało w okolicy, bo już 2.01 kilku turystów podcina lawinę na szlaku na Wrota Chałbińskiego. W nocy 02.01 dopadało świeżego śniegu około 30 cm w okolicach Morskiego Oka, a silny wiatr zrobił swoje. Byłem prawie ciągle w tym czasie w Moku, porobiło się dużo niebezpiecznych depozytów i desek śnieżnych. Niebezpieczeństwo wyczuwałem nawet kilka dni później i nisko, bo na podejściu pod Kuluar Kurtyki.
Dlaczego była więc „tylko” 2 ka lawinowa, skoro bardzo silne wiatry poodkładały wiele desek lawinowych, których w końcu powinniśmy bać się najbardziej o tej porze roku? Po pierwsze lawinowa 2-ka TO NIE JEST NISKI STOPIEŃ zagrożenia lawinowego. Ogłoszona 2-ka lawinowa była z uwzględnieniem całości obszaru Tatr powyżej 1700 m i z uwagi na wielkość potencjalnych lawin. Śniegu ciągle jest mało i duże lawiny były niemożliwe, dlatego została 2-ka. Choć była 2-ka lawinowa to w pewnych miejscach jej potencjał zagrożenia był bardzo wysoki na granicy stopnia drugiego i trzeciego.
Gdzie więc ten potencjał zagrożenia lawinowego dla stopnia drugiego był bardzo wysoki? Dla historii ostatniego tygodnia im wyżej tym było gorzej i tak jest najczęściej, oczywiście na początku na wystawach opisanych w komunikacie lawinowym, czyli na wystawach zawietrznych i zimniejszych, ale po kilku dniach już wszędzie, bo wiatr kręcił lokalnie i nawiało wszędzie. Ściany Mięgusza, Wołowego i góra Rysów wyglądały jak w Patagonii.
Podsumowując 2-ka lawinowa TO NIE JEST WARUN SEZONU NA RYSY, a Tatry Polskie to cudowna kraina cudów, bo od 5 lat nikt nie zginął w lawinie.
Piotr Sztaba, Instruktor Taternictwa PZA, Kilimanjaro Szkoła Wspinania
Pomóżcie udostępnić ten tekst gdzie tylko się da!