Poszukujemy Krzysztofa z Murowańca
Jedna z Czytelniczek przesłała prośbę o pomoc w odnalezieniu chłopaka, którego spotkała niedawno w schronisku na Hali Gąsienicowej.
„13 października byłam z przyjaciółmi na małym wypadzie w dolinki Tatr! Dosłownie pojechaliśmy rzucić okiem na góry. Do sedna: zatrzymaliśmy się na piwko w Murowańcu. I tam był, z tego co usłyszałam, Krzysztof. Siedział ze znajomymi na wprost wejścia do sali schroniska, na samym końcu, pod oknem.” – pisze Oliwia. „Na koniec jak wychodziłam, uśmiechnął się i powiedział „do widzenia”. Mnie zatkało i wyszłam bez słowa. Pomożecie mi go znaleźć ? Ciągle o nim myślę” – dodaje.
Krzysztofie, jeśli wiesz, że to o Tobie mowa i chcesz się odezwać, zrób to mailowo na redakcja@tatromaniak.pl (przekierujemy Cię dalej).
Tatromaniacy, może pomożemy dziewczynie? Podajcie dalej, nie raz nie dwa rozwiązywaliśmy w ten sposób bardziej beznadziejne sprawy 😉