Dojście nad Morskie Oko z Palenicy Białczańskiej

KolorCzas przejściaTrudność
Kolor:
Czas przejścia:
2 godz. 20 min
Trudność:

Płaska, asfaltowa droga prowadząca z Palenicy Białczańskiej nad najpopularniejsze tatrzańskie jezioro. Czerwony szlak wiedzie dnem Doliny Rybiego Potoku, odgałęzienia Doliny Białki. Ze względu na łatwe dojście (możliwość pokonania znacznej części trasy bryczką konną) i sławę Morskiego Oka, jest to chyba najliczniej odwiedzany przez turystów odcinek w Tatrach.

Wędrówkę rozpoczynamy w Palenicy Białczańskiej, gdzie znajduje się olbrzymi parking dla samochodów (konieczna rezerwacja internetowa!). Tutaj swoje kursy kończą również busy dowożące turystów z Zakopanego i okolic. Tuż za szlabanem przy wstępie do Tatrzańskiego Parku Narodowego stacjonują fasiągi konne, którymi dotrzeć można do Polany Włosienicy (1,5 km od Morskiego Oka). Cała trasa prowadzi równą, asfaltową drogą, przez co wiele osób uważa ją za po prostu nudną. Dzięki temu takiej a nie innej nawierzchni jest jednak dostępna także dla rodzin małymi dziećmi wożonymi w wózkach lub osób niepełnosprawnych.

Na początku droga nie prowadzi szlakiem turystycznym. Dopiero po kilkunastu minutach dochodzimy do skrzyżowania ze znakowaną na czerwono trasą wiodącą z Cyrhli. Mijamy punkt widokowy, z którego przy dobrej pogodzie zobaczyć możemy m.in. Gerlach, najwyższy szczyt Tatr. Po ok. 45 minutach spaceru docieramy do chyba najciekawszego punktu po drodze – Wodogrzmotów Mickiewicza. To kilka wodospadów powstałych na potoku Roztoka, z których największy ma 10 metrów wysokości. Wodogrzmoty podziwiamy z wysokości położonego nad potokiem mostku. Tuż za nim w prawo odbija zielony szlak do Doliny Pięciu Stawów Polskich.

My idziemy prosto za czerwonymi znakami, kontynuując wędrówkę lekko nachyloną ku górze trasą. Niebawem osiągamy kolejne charakterystyczne miejsce – leśniczówkę Wantę. W jej pobliżu znajduje się początek leśnego skrótu, którym można sobie urozmaicić wędrówkę i nieco zyskać na czasie. Biegnąca przez las ścieżka przecina „normalną” drogę w trzech punktach. Gdy wreszcie wracamy na asfaltową trasę, już tylko kilkanaście minut dzieli nas od Włosienicy. To rozległa polana, z której otwiera się piękny widok na szczyty otaczające Morskie Oko. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu dojeżdżały tu busy, dziś Włosienica to końcowy przystanek dla ciągniętych przez konie fasiągów.

Przed nami ostatni, najbardziej atrakcyjny etap wycieczki. Po prawej stronie podziwiamy masyw Opalonego z charakterystycznym Żlebem Żandarmerii, po lewej mijamy Małe Morskie Oko. Raz po raz między drzewami pokazują się potężne ściany Mięguszowieckich Szczytów, Cubryna, wreszcie strzelista sylwetka Mnicha. W ten sposób docieramy do schroniska PTTK nad Morskim Okiem. Szczególnie w sezonie jest to miejsce okupowane przez tłumy turystów, warto więc dojść wczesnym rankiem, by w spokoju móc podziwiać przepiękne otoczenie największego jeziora w polskich Tatrach.

Galeria szlaku:

Powrót do listy szlaków