Żmija ukąsiła dziecko w Tatrach. Jego stan szybko się pogarszał
Bardzo niebezpieczne zdarzenie miało miejsce w popularnej Dolinie Jaworzynki.
Żmija ukąsiła 12-letnie dziecko, którego stan zaczął się szybko pogarszać. „Miał poważne problemy z oddychaniem, pojawiły się zmiany skórne. Sytuacja była bardzo poważna” – przekazał Gazecie Krakowskiej Jacek Broński, ratownik dyżurny TOPR. Na miejsce wysłano śmigłowiec, który przetransportował chłopca do zakopiańskiego szpitala, została mu również podana surowica.
Zwłaszcza w słoneczne letnie dni trzeba mocno uważać wędrując po szlakach. To wtedy żmije często wygrzewają się na słońcu i choć nie atakują ludzi bez powodu (przeciwnie – próbują przed nimi uciekać), to wystraszone zwierzę w poczuciu zagrożenia może być niebezpieczne.
W miejscu ukąszenia pojawiają się zwykle dwa punktowe skaleczenia, odległe od siebie o 1,5-2 cm, z których może wyciekać krew.
Co zrobić w przypadku ukąszenia przez żmiję?
– Przede wszystkim zachować spokój i nie wpadać w panikę;
– O zdarzeniu należy jak najszybciej powiadomić ratowników (w przypadku Tatr ratowników TOPR);
– Ograniczyć do minimum wszelkie ruchy, które sprzyjają rozprzestrzenianiu się substancji toksycznych w organizmie;
– Ułożyć (siebie lub rannego) w takiej pozycji, by ukąszone miejsce znajdowało się niżej niż serce;
– Nie wolno wysysać rany ani rozcinać jej nożem. Może to spowodować powstanie nowych uszkodzeń i sprawić dodatkowy ból poszkodowanemu. Nie wolno też stosować lodu ani opasek uciskowych;
– Jeśli osoba ukąszona traci świadomość, trzeba uważnie ją obserwować i sprawdzać, czy ma zachowane krążenie i czy oddycha. Nieprzytomną należy ułożyć w pozycji bezpiecznej na boku. Jeżeli zajdzie potrzeba, trzeba rozpocząć sztuczne oddychanie i masaż serca;
– Po dotarciu do placówki medycznej należy poinformować personel, że doszło do ukąszenia przez żmiję – surowica przeciw jadowi musi być podana jak najszybciej (do 2-3 godzin od ukąszenia)