24 mar 2020

Zmarły w Tatrach turysta był kierowcą międzynarodowym. Ratownicy boją się zarażenia koronawirusem

Zmarły w Tatrach turysta był kierowcą międzynarodowym. Ratownicy boją się zarażenia koronawirusem

Nie lada problem związany z transportem zwłok stanął przed ratownikami Horskiej Zachrannej Sluzby.

 

Wczoraj w godzinach popołudniowych pod północną ścianą Wysokiej znaleziono ciało turysty, który dzień wcześniej uległ wypadkowi i spadł około 500 metrów. Niestety, zginął na miejscu. Na wycieczkę w Tatry Wysokie udał się wraz z siostrzeńcem, który zawiadomił służby.

Okazuje się, że obaj pracowali jako kierowcy ciężarówek na trasach międzynarodowych. Jak informuje słowacki portal cas.sk, mężczyźni mieli podlegać domowej kwarantannie, którą złamali (być może mieli kontakt z osobą zakażoną). Teraz pojawia się problem związany z transportem ciała. Ratownicy nie mają bowiem specjalnych strojów ochronnych, które w górach i tak by się nie sprawdziły. W przypadku przetransportowania śmigłowcem co najmniej jeden ratownik zmuszony będzie do odbycia kwarantanny, przy transporcie tradycyjnym może to być nawet 14 osób. Obecnie już 20 ratowników Horskiej Zachrannej Sluzby odbywa kwarantannę.

Ten przykład dobitnie pokazuje jak ważne jest zrezygnowanie z jakichkolwiek wyjść w wyższe partie Tatr w obecnej sytuacji! W przypadku podejrzenia możliwości zarażenia kolejni ratownicy odsyłani będą na kwarantannę. W TOPR jest ich tak niewielu, że szybko sparaliżować to może działanie całej organizacji!

fot. Pavol Sveton

Tagi: HZS koronawirus ratownictwo Tatry Słowackie wypadek Wysoka


Powiązane artykuły