Turysta utknął w burzy pod Rysami. Piorun poraził jednego z ratowników
W bardzo niebezpiecznych okolicznościach przeprowadzone zostały działania ratownicze pod Rysami.
W piątek po południu 67-letni turysta z Polski wybrał się samotnie na słowacki szlak na Rysy. W godzinach popołudniowych, podczas burzy zboczył z trasy w rejonie Chaty pod Rysami i utknął – według jego relacji – na śnieżnym polu w otwartym terenie. Nie był jednak w stanie podać ratownikom dokładnej lokalizacji.
Ze względu na szalejące nad Tatrami burze działania ratunkowe były mocno utrudnione i niebezpieczne. Podczas chwilowej poprawy pogody udało się przetransportować ratowników śmigłowcem w okolice Żabich Stawów Mięguszowieckich, skąd kontynuowali oni poszukiwania drogą lądową. Aktywność burzowa stopniowo wzrastała, wydano najwyższy 3. stopień ostrzeżenia burzowego.
Podczas akcji lądowej jeden z ratowników został porażony piorunem, na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Po odnalezieniu turysty udało się wciągnąć go na pokład śmigłowca i przetransportować do Starego Smokowca. Nie odniósł żadnych obrażeń i nie wymagał pomocy medycznej.
Ratownicy apelują, aby uważnie śledzić prognozy pogody i nie lekceważyć wydawanych ostrzeżeń dotyczących burz. Wczorajsza sytuacja mogła się zakończyć tragicznie zarówno dla turysty, jak i śpieszących mu z pomocą ratowników.