Tatry Zachodnie: Nie odnaleziono zaginionego Andrzeja. Akcja poszukiwawcza wstrzymana
Kolejny dzień poszukiwań zaginionego Andrzeja Śmietany nie przyniósł żadnych rezultatów.
59-letni mężczyzna zaginął w środę 12 stycznia. Miał wybrać się na wycieczkę granią Tatr Zachodnich pomiędzy Wołowcem a Starorobociańskim Wierchem. Dzięki zdjęciom wysyłanym do rodziny wiadomo, że na tę grań dotarł.
Ruszyła szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza z udziałem kilkudziesięciu ratowników TOPR i Horskiej Zachrannej Sluzby, śmigłowców, dronów, psów lawinowych. W piątek po południu pod Raczkową Czubą (Jakubiną, szczyt słowacki) znaleziono plecak zaginionego. Według informacji przekazanych przez jego córkę, znajdowały się w nim termosy, sweter i latarka. Po samym mężczyźnie nie było jednak śladu.
W weekend działania ratowników były kontynuowane. Zarówno z ziemi, jak i powietrza, przeszukiwano rejon Doliny Raczkowej i Doliny Jamnickiej, okoliczne żleby i przełęcze aż po grzbiet Wołowca i Rakonia. Turysty nigdzie nie odnaleziono.
W Tatry nadeszło znaczne pogorszenie pogody. Wieje silny wiatr, mający osiągać w porywach prędkość nawet 160 km/h, do tego sypie śnieg. Takie warunki nie pozwalają na bezpieczne poruszanie się w wyższych partiach Tatr, akcja została wstrzymana i będzie wznowiona kiedy pogoda się poprawi.