19 sie 2014
Szukał go TOPR, nie informując nikogo wrócił do domu
Od wczoraj ratownicy TOPR szukali mężczyzny, który „zaginął” w rejonie Orlej Perci. Jak się okazało, 25-latek z Krakowa przebywał w tym czasie…w domu.
Mężczyzna wędrował po Tatrach ze znajomymi. W rejonie Koziego Wierchu oddzielił się od grupy – miał schodzić do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Gdy nie zjawił się jednak ani tam, ani na parkingu przy samochodzie, koledzy powiadomili TOPR.
Przez całą noc trwała akcja poszukiwawcza. Rano podjęto decyzję o użyciu śmigłowca – z jego pokładu ratownicy patrolowali rejon Orlej Perci i Dolinki Pustej.
Sprawa została także zgłoszona na policję. Funkcjonariusze ustalili adres zaginionego. Gdy zadzwonili na domowy numer okazało się, że mężczyzna jest cały i zdrowy.
– On siedział w ciepłym domu, a my szukaliśmy go przez całą zimna noc – powiedział TVN24 dyżurny TOPR.
Nie wiadomo, dlaczego 25-latek nie poinfomował nikogo o bezpiecznym powrocie do domu.
Źródło: www.tvn24.pl