Smak górskiej przygody z Lyommy – liofilizowane posiłki dla każdego

Liofilizowane jedzenie, niegdyś kojarzone głównie z dietą himalaistów czy wręcz astronautów, w ostatnich latach zyskało grono oddanych fanów. Trudno się temu dziwić – lekkie, trwałe i łatwe w przygotowaniu posiłki to niemal idealne rozwiązanie dla miłośników aktywności w terenie. W Polsce takich produktów jest już kilka, ale na rynku wyróżnia się nowa, polska marka Lyommy, która wprowadza świeże spojrzenie na posiłki liofilizowane.
Artykuł partnerski
Wyrazisty smak, pełnowartościowy skład, zero konserwantów
Dania Lyommy wyróżniają się naturalnym składem, który bazuje wyłącznie na produktach pochodzących od lokalnych dostawców. Żadnych konserwantów, sztucznych barwników czy wzmacniaczy smaku – tylko to, co zdrowe i najlepsze. Dzięki temu posiłki zachowują autentyczność i głębię smaku oraz aromatu, co jest rzadkością w świecie żywności liofilizowanej.
Aktualna oferta obejmuje 13 różnych dań, a menu jest różnorodne: od pożywnych obiadów po lekkie śniadania. Wśród dostępnych opcji znajdziemy propozycje dla miłośników mięsa, jak i tych preferujących dietę wegetariańską. Do wyboru mamy dwie wielkości porcji – 350 i 500 gramów po przygotowaniu – co pozwala dopasować posiłek do naszych potrzeb i planów na szlaku.
Wyjątkowe smaki w ofercie Lyommy
Niektóre propozycje Lyommy są prawdziwymi perełkami w świecie liofilizacji. Oto dwie z nich, które zasługują na bliższe poznanie:
1) Wołowina w piwie z grzybami i kaszą jaglaną
To pierwsze na rynku liofilizowane danie, w którym użyto ciemnego piwa jako bazowego składnika. Aromatyczna wołowina w towarzystwie borowików, podgrzybków, cebuli i ogórków kiszonych tworzy sycącą, jednogarnkową potrawę, idealną na chłodne dni w terenie. Smak jest pełny i wyrazisty, co czyni ten posiłek świetnym wyborem również dla osób sceptycznych wobec liofilizacji.
2) Kurczak shoarma
To kolejna innowacja, która może zaskoczyć nawet doświadczonych użytkowników liofilizowanego jedzenia. W odróżnieniu od wielu innych dań bazujących na ryżu czy kaszach, tutaj jedynym składnikiem jest mięso – aż 97% zawartości opakowania to filet z kurczaka. Całość wzbogacono mieszanką przypraw, co czyni danie świetnym wyborem dla osób na dietach wysokobiałkowych lub ketogenicznych. Kruche, delikatne mięso jest nie tylko smaczne, ale też dostarcza aż 67 gramów białka w porcji!
Funkcjonalność – więcej niż opakowanie
Pierwszym elementem, który przyciąga uwagę w produktach Lyommy, jest ich opakowanie. Są solidne, odporne na gorąco i łatwe w użyciu. Ich obsługa jest banalnie prosta. Wystarczy zalać zawartość ciepłą wodą i odczekać chwilę, aby po kilku minutach cieszyć się pysznym oraz pełnowartościowym daniem.
Estetyka opakowania również zasługuje na pochwałę. Dodatkowo informacje o kaloryczności, składnikach odżywczych czy sposobie przygotowania są podane w przejrzysty sposób. Miłym dodatkiem jest inspirujący cytat na dnie opakowania, który dodaje odrobiny humoru lub refleksji po posiłku.
Dlaczego warto wybrać Lyommy?
Lyommy to marka, która nie podąża utartymi ścieżkami – zamiast naśladować konkurencję, stawia na jakość, innowacyjność oraz dbałością o szczegóły. Oryginalne receptury, autentyczny smak i zdrowy skład sprawiają, że produkty tej marki wyróżniają się na tle innych, dostępnych na rynku.
Dla mnie liofilizowane dania Lyommy stały się elementem wyposażenia górskiego plecaka. Gdy zmęczenie daje się we znaki, gorący posiłek od Lyommy to coś więcej niż tylko paliwo – to chwila prawdziwej przyjemności.
Spróbujcie sami – być może to właśnie Lyommy stanie się Waszym ulubionym towarzyszem na szlaku!
Aktualnie z kodem TATROMANIAK zyskacie rabat 20% na posiłki Lyommy. To idealna okazja, żeby odkryć nowe smaki – sprawdźcie już dziś: https://lyommy.pl