25 sty 2019

Rok temu Tomek i Eli zdobyli Nanga Parbat. Przypominamy przebieg ataku szczytowego

Rok temu Tomek i Eli zdobyli Nanga Parbat. Przypominamy przebieg ataku szczytowego

25 stycznia 2018 roku – dokładnie rok temu – Tomek Mackiewicz i Elizabeth Revol stanęli na szczycie Nanga Parbat.

 

Niezależnie od późniejszych wydarzeń należy pamiętać jak wielkim wyczynem wspinaczkowym było drugie w historii zimowe wejście na „Nagą Górę”. Dla Tomasza Mackiewicza była to już siódma wyprawa na Nangę, dla Elisabeth Revol czwarta. Znali tę górę jak mało kto. Ich zmagania z Nangą to doskonały przykład nieludzkiej determinacji i walki o spełnienie marzenia. Wreszcie dopięli swego, niestety bardzo wysokim kosztem. W pierwszą rocznicę zdobycia wierzchołka przypominamy dokładny przebieg ataku szczytowego.

Revol i Mackiewicz akcję górską na Nanga Parbat rozpoczęli na początku stycznia. Udaje im się wtedy dotrzeć na wysokość 6600 m i spędzić tam noc. Rankiem pogoda załamuje się, wymuszając zejście do bazy. Warto przy tym zaznaczyć, że Eli i Tomek mieli z nią sporo problemów. Oficjalna baza wyprawy ze względu na brak oficjalnych pozwoleń znajdować się musiała w Kutgully, czyli wiosce oddalonej od prawdziwej bazy pod Nanga Parbat o…4 godziny drogi. To wymuszało pokonywanie dodatkowych kilometrów i utrudniało optymalną regenerację.

19 stycznia wspinacze stwierdzają, że nie mogą dłużej czekać i wyruszają w górę. Po dwóch dniach docierają na wysokość Obozu II, następnie akcję wstrzymuje nieco silny wiatr szalejący na Nandze. Tomek i Eli przeczekują noc w osłoniętym miejscu na wysokości 6900 m, a 24 stycznia kontynuują wspinaczkę wzdłuż drogi Gerfrieda Göschla i Louisa Rousseau i docierają na 7200 m. Tu Revol wiedziona instynktem sugeruje trawers w prawo, do drogi Kinshofera. Mimo trudnych warunków udaje im się nie zgubić drogi i rozbić namiot w szczelinie na wysokości ok. 7300 m. Czas na atak szczytowy.

25 stycznia między 5 a 6 rano wspinacze opuszczają namiot, szybko jednak do niego zawracają. Tomek czuje zimno w palcach, trzeba więc włączyć kuchenkę, odpowiednio rozgrzać dłonie i stopy. Gdy wychodzą, jest godzina 7:30, warunki bardzo dobre. Eli jest tego dnia szybsza niż Tomek, co jakiś czas na niego czeka. Gdy zza grani wyłania się słońce, zakłada okulary, smaruje twarz i wargi kremem. Namawia Tomka do tego samego, ten jednak odmawia, zapewniając, że czuje się dobrze.

O godzinie 17:15 pomiar z GPS-a Eli wskazuje wysokość 8035 m. Jest dość późno, himalaiści zgodnie decydują się jednak kontynuować wspinaczkę. „Decyzję podjęliśmy wspólnie. Jak zwykle. [Tomek] Nie skarżył się na nic. Nie było też po nim widać, że ma jakieś problemy z oddychaniem czy z żołądkiem.” – to wypowiedź Eli z najnowszej książki Dominika Szczepańskiego. Po wejściu na grań pogoda zdecydowanie pogarsza się, na odsłoniętym terenie we wspinaczy uderza bardzo mocny wiatr. Revol zakłada maskę, Tomek tego nie robi. Między 18 a 18:15 oboje stają na szczycie Nanga Parbat.

„To, czego dokonali Mackiewicz i Revol, jest jednym z najznakomitszych osiągnięć w historii himalaizmu” – powie później Wojciech Kurtyka.

Oto ostatni film nagrany tuż pod szczytem Nanga Parbat przez Elizabeth Revol:

 

Tagi: Elizabeth Revol himalaizm Karakorum Nanga Parbat Tomasz Mackiewicz


Powiązane artykuły