Polscy grotołazi uwięzieni w jaskini. Nie ma z nimi kontaktu
Trzech grotołazów z Polski zostało uwięzionych w jaskini Lamprechta na północy Austrii. Póki co nie udało się nawiązać z nimi żadnego kontaktu.
Jak informuje portal Salzburg24.at, drogę wyjścia odcięła grotołazom woda, która zalała korytarze jaskini. W czwartek temperatury w Austrii sięgały blisko 20°C, co spowodowało potężne roztopy. Rozpoczęto akcję ratunkową, wgłąb jaskini wysłani zostaną nurkowie, którzy spróbują nawiązać z Polakami jakikolwiek kontakt. Zdaniem służb istnieje szansa, że poziom wody w tunelach opadnie w ciągu najbliższych godzin i uda się pomóc uwięzionym.
Szef służb ratunkowych zaznaczył, że uwięzieni grotołazi są „doświadczonymi profesjonalistami, z których przynajmniej jeden zna tę jaskinię bardzo dobrze. Na miejsce zjeżdżają nurkowie z innych rejonów Austrii, w drodze są również nurkowie z Polski, w stan gotowości postawiono sekcję nurków jaskiniowych TOPR.
„Trójka Polaków nie planowała dłuższego pobytu w jaskini, więc nie mają ze sobą dużych zapasów. Było to wejście o charakterze naukowym, bo jeden z członków ekipy bada osady jaskiń alpejskich” – powiedział w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Maciejem Pałahickim Andrzej Ciszewski, wybitny polski grotołaz. Jego syn Michał jest jednym z uwięzionych w jaskini naukowców.
Do podobnej sytuacji, spowodowanej zalaniem korytarzy przez wodę i odcięcia przez to drogi wyjściowej doszło w 2019 roku w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach. Tamte wydarzenia niestety skończyły się tragicznie dla dwóch grotołazów, którzy zmarli w jaskini.