Pijany, agresywny turysta w Tatrach. Ratownicy TOPR wezwali policję
Do nie mieszczącej się w głowie sytuacji doszło w Tatrach. Pijanego mężczyznę z gór ściągać musieli ratownicy TOPR, następnie konieczna była interwencja policji.
Poniżej relacja opublikowana na profilu zakopiańskiej policji na Facebooku:
„Nietypowe interwencje coraz częściej zdarzają się w Zakopanem, ale jak widać i w Tatrach ich nie brakuje. Tym razem ratownicy TOPR musieli zmierzyć się z pijanym i agresywnym turystą, który upił się na szlaku prowadzącym na Czerwone Wierchy. Mężczyzna próbował później schodzić po łańcuchach, ale widząc jego stan inni turyści zaalarmowali ratowników TOPR. Wg zgłoszenia jego zdrowie i życie było zagrożone. Ostatecznie po 40-latka z Wielkopolski poleciał śmigłowiec z ratownikami TOPR, którzy bezpiecznie przetransportowali go na lądowisko.
Okazało się jednak, że pobudzony alkoholem mężczyzna staje się coraz bardziej agresywny. Szybka interwencja małopolskich policjantów uspokoiła krewkiego turystę, który w obecności policjantów oczekiwał na przyjazd żony. Podczas lotu i interwencji nie doszło do żadnego zniszczenia mienia ani też do bezpośredniego ataku na ratowników. Nie mniej jednak takie zachowanie w naszej ocenie jest naganne. Ostatecznie, po ustalaniu personaliów został przekazany pod opiekę najbliższych.
Podejmujemy coraz więcej interwencji wobec turystów, którzy za nic mają porządek, bezpieczeństwo i służby ratunkowe! Apelujemy o rozsądek! Picie alkoholu w górach może mieć katastrofalne skutki.”