Nowe zasady w Dolinie Chochołowskiej. Tylko jedno zdjęcie krokusów na osobę
Już za kilka dni wprowadzone zostaną nowe przepisy dotyczące fotografowania krokusów w Dolinie Chochołowskiej.
Sezon krokusowy zbliża się wielkimi krokami. Na Podhalu zwiastujące wiosnę kwiaty już kwitną, na Polanie Chochołowskiej nadal zalega sporo śniegu, ale niebawem pokryje się pięknym fioletowym dywanem.
Od kilku lat w szczycie kwitnienia krokusów dolina przeżywa prawdziwe oblężenie, dziennie potrafi ją odwiedzić nawet kilkadziesiąt tysięcy turystów. Fioletowe szaleństwo widoczne jest również na portalach społecznościowych, gdzie amatorzy fotografii licznie zamieszczają wykonane podczas wycieczki zdjęcia. W tym roku sytuacja może ulec jednak drastycznej zmianie. Z najnowszych informacji wynika, że wstęp na Polanę Chochołowską z aparatem będzie bowiem…niemożliwy!
„Chcemy, by turyści powrócili do idei kontemplowania przyrody, szli w góry dla przeżyć duchowych i estetycznych, nie zaś bezmyślnego pstrykania fotek” – zgodnie przyznają pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. „Dlatego zdecydowaliśmy o wprowadzeniu w tym sezonie limitu jednego zdjęcia krokusów na osobę” – dodają.
Jak wyglądać będzie egzekwowanie takiego przepisu? Bardzo prosto. Okazuje się, że przy wejściu do doliny turyści będą musieli złożyć aparaty fotograficzne i telefony komórkowe w specjalnym depozycie. W zamian każda osoba otrzyma aparat analogowy z wolnym miejscem na jedno zdjęcie. Ma to również skłonić turystów do fotografowania w sposób przemyślany i uważnego doboru „tego jedynego” kadru.
Nieoficjalnie mówi się, że administratorzy niektórych grup na Facebooku przyjęli tę decyzję z wdzięcznością.
Aktualizacja: powyższy artykuł był oczywiście primaaprilisowym żartem, krokusy nadal będzie można fotografować do woli 🙂