05 lut 2021

Nie ma kontaktu ze wspinaczami na K2. „Nie widać żadnego śladu ani światła”

Nie ma kontaktu ze wspinaczami na K2. „Nie widać żadnego śladu ani światła”
fot. Wikipedia Commons

W dalszym ciągu nie spłynęły żadne informacje potwierdzające ewentualne zdobycie szczytu K2, nie wiadomo również gdzie znajduje się zespół atakujący.

 

John, Ali i jego syn Sajid rozpoczęli atak szczytowy o północy czasu pakistańskiego. W rejonie Bottlenecka, czyli charakterystycznego kuluaru powyżej 8000 m n.p.m., Sajid musiał wycofać się ze względu na problemy z działaniem aparatury tlenowej i wrócić do Obozu 3. Z dalszego wchodzenia zrezygnowała również Tamara Lunger, która wspinała się w zespole z Juanem Pablo Mohrem. Finalnie John, Ali i Juan Pablo połączyli siły i razem kontynuowali wejście.

Przez całe popołudnie nie spłynęły żadne informacje dotyczące dalszego położenia himalaistów. Wiadomo było tyle, że baterie w trackerach są wyczerpane, a baza czeka na nawiązanie kontaktu przez wspinaczy, nie chcąc przeszkadzać im w działaniach na górze. W Pakistanie jest już dawno ciemno, lecz żadnego sygnału od wspinaczy nadal nie ma.

Mimo to w lokalnych mediach pojawiło się mnóstwo fałszywych informacji o zdobyciu szczytu. Postanowiło na nie zareagować najbliższe otoczenie Aliego Sadpary. „Zatrzymajcie ten nonsens. Nie mamy żadnego bezpośredniego kontaktu z zespołem. Nadal nie znamy ich dokładnego położenia. Fałszywe informacje, które pojawiają się w mediach są wstydem dla dziennikarstwa. Proszę módlcie się za nich zamiast strzelać, co jest problemem dla rodzin i społeczności wspinaczkowej” – napisano na oficjalnym koncie Pakistańczyka na Twitterze.

Nawiązano natomiast kontakt z przebywającym w Obozie 3. Sajidem Sadparą. „Wyszedł z namiotu, ale nie zobaczył żadnego śladu, światła czy ruchu” – czytamy na koncie Aliego Sadpary.

Pozostaje mieć nadzieję, że wszyscy są cali, zdrowi i zameldują się wkrótce po dotarciu do obozu…

Tagi: himalaizm K2 Karakorum


Powiązane artykuły