14 sie 2014
Melexy na drodze do Morskiego Oka
W siedzibie Tatrzańskiego Parku Narodowego odbyła się dziś debata nad przyszłością transportu na trasie do Morskiego Oka. Od przyszłego tygodnia rozpoczną się tam testy pojazdów typu Melex. Czy to punkt wyjścia do większych zmian?
Na oficjalnej stronie TPN pojawił się komunikat dotyczący najnowszych ustaleń ws. transportu na trasie z Palenicy Białczańskiej w kierunku Morskiego Oka. Forma transportu konnego spotyka się ze sprzeciwem społecznym od dawna. Prawdziwa lawina oburzenia spadła na władze parku po ostatnich wypadkach koni przy przewozie turystów (10 sierpnia podczas pracy padł koń Jukon). Od maja trwały rozmowy na temat wprowadzenia ewentualnych zmian. Rozważano użycie elektrycznych silników wspomagających wozy konne, zmniejszenie limitu osób na wozach oraz zwiększenie liczby wozów w sezonie w celu rozładowania ruchu. Dziś w siedzibie dyrekcji TPN odbyła się narada, w której poza pracownikami parku uczestniczyli lekarze weterynarii i przedstawiciele organizacji prozwierzęcych. W jej wyniku podjęto decyzję o wprowadzeniu na drodze do Morskiego Oka pojazdów typu melex, na razie w formie testów.
– Ostatni wypadek uświadomił nam, że przykre zdarzenia z udziałem koni niestety będą się powtarzać. Wynika to choćby z rachunku prawdopodobieństwa, nie zaprzeczamy też, że praca koni na tej trasie nie jest łatwa i wiąże się z wysiłkiem. Ostatni tego typu wypadek miał miejsce w 2009 r. Można więc przyjąć, że za kolejnych pięć lat (może wcześniej, może później) podobna sytuacja się wydarzy bez względu na wprowadzone rozwiązania – mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.
– Na drodze do Morskiego Oka musi zaistnieć zmiana jakościowa. Podjęliśmy więc decyzję, że od 19 sierpnia (wtorek) wozacy zaczną testy pojazdów typu Melex. Na razie będzie to jeden pojazd 6-osobowy, docelowo będziemy testować wózki 8-osobowe. Nie chcę się teraz wypowiadać, co to konkretnie oznacza, bo na to pytanie można będzie odpowiedzieć po pierwszych kursach z turystami. Przypomnę, że kilka lat temu Melex „nie dał rady”, dziś wiemy, bo wstępne próby zrobiliśmy 3 tygodnie temu, że wyjazd i zjazd jest możliwy – dodaje.
Takie rozwiązanie pozwoli osobom pracującym na trasie do Morskiego Oka na zachowanie źródła utrzymania (pojazdy testować będą wozacy). Niestety, ewentualne wprowadzenie melexów na stałe rodzi pytanie o dalszy los 300 koni wożących dotychczas turystów. Tatrzański Park Narodowy liczy na pomoc organizacji prozwierzęcych, mediów i innych osób w zapewnieniu im godziwej przyszłości.
Źródło: www.tpn.pl