Konie zostają na drodze do Morskiego Oka. Jakie czekają nas zmiany?

Poznaliśmy pewne konkrety dotyczące dalszych losów transportu na drodze do Morskiego Oka.
Kilka dni temu w mediach pojawiły się informacje, że na mocy nowelizacji ustawy o elektromobilności droga do Morskiego Oka przejdzie we władanie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Nie do końca jest to prawda – zarządcą drogi nadal pozostanie starosta tatrzański, natomiast park uzyska możliwość wprowadzenia tam określonych rozwiązań.
Wiele w tej kwestii wyjaśnia rozmowa przeprowadzona przez reportera Radia Alex Macieja Pałahickiego z dyrektorem TPN Szymonem Ziobrowskim.
Co zatem zmienia nowelizacja ustawy? Mówi ona, że dyrektor każdego parku narodowego w Polsce na mocy zarządzenia może umożliwić prowadzenie działalności edukacyjnej na terenie parku przy użyciu pojazdów elektrycznych. W przypadku TPN dyskusje o takim rozwiązaniu trwają zresztą już od pewnego czasu. Nie wiadomo było jednak w jaki sposób wprowadzenie pojazdów elektrycznych wpłynąć ma na dalsze losy transportu konnego.
„Cały czas trwają rozmowy w tej sprawie zmierzające do tego, aby ten transport konny miał charakter transportu o charakterze kulturowym. I będzie on koegzystować z elektrycznymi busami. (…) Albo wprowadzony zostanie na pokład takiego pojazdu edukator, który będzie opowiadał ciekawe historie związane z ochroną przyrody Morskim Okiem, ale można to oczywiście realizować w taki sposób, że będzie puszczane nagranie, a odbiorcy będą tego nagrania słuchać. To nie będą stałe linie. My nie zamierzamy wykonywać transportu regularnego na tej drodze.” – wyjaśnia w rozmowie z Radiem Alex dyrektor TPN.