Kolej wąskotorowa na Świnicę i nie tylko, czyli jak Polacy chcieli „przeorać” Tatry
Tatrzański Park Narodowy kończy w tym roku 60 lat. W ramach przygotowanej z tej okazji wystawy przypomniano najbardziej absurdalne pomysły inwestycji na terenie Tatr.
1 stycznia 1955 roku rozpoczął działalność Tatrzański Park Narodowy. Jego utworzenie zwieńczyło ponad stuletnie wysiłki nad objęciem pieczą najwyższych polskich gór. Z okazji jubileuszu, w Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN odbył się wernisaż wystaty pt. „60 lat ochrony Tatr”.
Poza historią Parku jako instytucji i ewolucją realizowanych przez niego zadań, zaprezentowano szereg projektów, które planowano w przeszłości zrealizować w Tatrach – na szczęście bez skutku. Zostały one pokazane na specjalnej makiecie. – Tą makietę należy traktować z przymrużeniem oka, ale te inwestycje naprawdę mogły powstać, gdyby nie TPN, a wcześniej działalność Towarzystwa Tatrzańskiego – zaznaczył Paweł Szczepanek, autor wystawy (źródło: PAP).
I tak wśród pomysłów inwestycji znalazły się m.in. kolej wąskotorowa na szczyt Świnicy, kolejka linowa z Koziego Wierchu na Miedziane, zapora wodna i jezioro w Dolinie Kościeliskiej, hotel na szczycie Ciemniaka, schronisko nad Morskim Okiem – w stylu socrealistycznym, tunel pod granią Tatr czy oświetlenie krzyża na Giewoncie. Były także pomysły zmiany kształtu Zamarłej Turni na kształt św. Jana Pawła II. Jeszcze przed powstaniem TPN na karcie pocztowej z 1936 r. zaprezentowano Giewont przypominający śpiącego marszałka Józefa Piłsudskiego. I taką wizję chciano wcielić w życie.
Na wystawie znalazły się też tablice informacyjne umieszczane w Tatrach na początku działalności TPN. „Są to dzisiaj rzeczy oczywiste, ale 60 lat temu trzeba było informować, że nie wolno zbierać krokusów lub strzelać do kozic” – opowiadał Paweł Szczepanek.
Źródło: www.tpn.pl, PAP