Dramatyczne chwile w Tatrach. Ratownicy ocalili niedoszłego samobójcę
Do wygranego przez ratowników wyścigu z czasem doszło w sobotę w Tatrach.
„Przed godziną 9 rano do TOPR zadzwonił mężczyzna informując, że jest w Tatrach miejscu skąd widzi dolną stację kolejki i poruszające się na linie wagoniki. Leży w rozbitym zielonym namiocie, w którym podjął próbę samobójczą zażywając spora ilość tabletek.” – czytamy w najnowszej kronice wypadków.
Niestety, kontakt telefoniczny się urwał i ratownikom nie udało się ustalić dokładnego miejsca, w którym znajduje się turysta. Rozpoczęto poszukiwania z udziałem śmigłowca. W pierwszym locie sprawdzono rejon Doliny Bystrej od Kasprowego Wierchu po Kopę Kondracką. Niestety – bez skutku. Dopiero w kolejnym locie udało się dostrzec zielony namiot rozbity na niewielkim wzniesieniu niedaleko drogi prowadzącej do Klasztoru Braci Albertynów.
„Tam desantowali się ratownicy. Po udzieleniu I pomocy, mężczyznę włożono do noszy, w których został windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala. Szybkie działanie ratowników uratowało mu życie.” – czytamy w kronice TOPR.