08 cze 2016

Chcą przejść pieszo od Bałtyku do Tatr. Na przekór chorobie!

Chcą przejść pieszo od Bałtyku do Tatr. Na przekór chorobie!

Przeczytajcie o niezwykłym projekcie Natalii i Artura, którzy planują w lipcu przejść pieszo całą Polskę – od Bałtyku do Tatr.

 

Natalia od 2010 roku boryka się z miastenią – przewlekłą chorobą o podłożu autoimmunologicznym, charakteryzującą się zmiennym osłabieniem mięśni szkieletowych, które nasila się podczas powtarzalnego ruchu. – Po kolejnym nawrocie miasteni gravis, który obezwładnił mi nogi i ręce, wróciło do mnie marzenie by przejść przez Polskę od morza do Tatr. Miało się ono nigdy nie spełnić ze względu na stan zdrowia. Kiedy życzenie zostało wypowiedziane, pojawił się Artur…” – wspomina Natalia.

Artur, mgr Rehabilitacji Ruchowej. Pasjonat fotografii, każdej formy aktywności ruchowej, nurkowania (zarówno w sprzęcie, jak i bez niego). – Kiedy byłem jeszcze małym chłopcem, a właściwie dzieckiem ktoś powiedział, że będę leczył lub pisał…I tak właściwie zaczyna się moja historia związana z szukaniem odpowiedzi na pytania dotyczące natury życia w całym tego słowa znaczeniu.
Ale ta historia nie dotyczy mnie, a osoby, z którą skrzyżował moją drogę los, aby pomóc zrealizować Jej marzenie. By dać siłę i pokazać innym że można, że wszystko jest możliwe jeśli w to uwierzymy i poczujemy – mówi.

Projekt „W DRODZE PO MARZENIA – PIESZO OD BAŁTYKU DO TATR” ma być motywacją do walki z chorobą, ograniczeniami, własnymi słabościami, jak również promocją zdrowego i aktywnego stylu życia. W trakcie jego realizacji Natalia i Artur będą wspierać niepełnosprawne dzieci: Olę Dułak i Patryka Bartkowiaka. „Od 2010 walczę z chorobą i na razie wygrywam, mimo że potrafi obezwładnić całe moje ciało, całkowicie uniemożliwiając mi samodzielną egzystencję. Mimo nawrotów nie rezygnuję z aktywności i marzeń” – wyjaśnia Natalia.

Wraz z Arturem i Akirą, psem rasy tosa-inu, chcą wyruszyć 25 lipca z plaży w Brzeźnie, kierując się na Pruszcz Gdański, potem Toruń, Ciechocinek, Łódź, Kraków i Zakopane, a na koniec wejść na Giewont lub Rysy. Dziennie pokonywać chcą dystans 25-35 km. Bieżące informacje z trasy śledzić będzie można na stronie Od Bałtyku do Tatr na Faceboku.

Trzymamy kciuki!

 

Natalia, Artur i Akira, fot. www.facebook.com/odbaltykudotatr

Tagi: choroba motywacja Od Bałtyku do Tatr Polska projekt turystyka wędrówka


Powiązane artykuły