20 sty 2021

„Było -60°C, moje ciało drętwiało” – szczegóły ataku szczytowego na K2

Dziennikarze New York Timesa przekazali więcej szczegółów dotyczących przebiegu sobotniego ataku szczytowego na K2.

 

Jeszcze kilka dni wcześniej działali w ramach trzech różnych wypraw i trudno było przypuszczać, że połączą siły, by wspólnie zaatakować szczyt. A jednak tak się stało. W piątek 15 stycznia 10 Nepalczyków poprowadziło liny poręczowe do wysokości Obozu 4 na wysokości powyżej 7800 m n.p.m, po czym wszyscy zeszli na nocleg do Obozu 3. Według normalnego przebiegu aklimatyzacji, przed próbą zdobycia szczytu wspinacze powinni jeszcze wrócić do bazy i tam zregenerować organizm, ale najprawdopodobniej przeważyły względy pogodowe. Prognozy na sobotę wyglądały naprawdę obiecująco.

Nocne wyjście z namiotu było jednak prawdziwą próbą charakteru. Jak czytamy w serwisie www.nytimes.com, gdy Nepalczycy ruszali o godzinie 2:30 lokalnego czasu (1,5 godz. później niż pierwotnie zakładano), temperatura na zewnątrz wynosiła -60°C. „Moje ciało całe drętwiało. Chciałem przerwać ekspedycję, pozostali również zastanawiali się nad tym” – przekazał Mingma Gyalje Sherpa. Okazuje się, że człowiekiem, który zachęcił współtowarzyszy do walki był Nirmal Purja. „Mieliśmy wspólną dumę, wspólny cel, by zrobić to dla Nepalu” – mówił.

W rozmowie z Alanem Arnette Mingma G przyznał ponadto, że z powodu ekstremalnego zimna był zdecydowany wycofać się. Nie mógł się jednak połączyć z Dawa Tenjingiem, by o tym poinformować, więc szedł dalej.

Zespół zatrzymał się na odpoczynek i ogrzanie w Obozie 4. Kiedy wreszcie pojawiło się słońce, a temperatura wzrosła, morale w drużynie poprawiły się. O godzinie 15 byli powyżej największych trudności w rejonie tzw. Bottlenecka i kontynuowali wędrówkę w kierunku szczytu. Zgodnie z przekazami medialnymi, tuż pod nim liderzy zatrzymali się, by poczekać na resztę kolegów. Niewiele przed godziną 17 cała 10-tka weszła jednocześnie na wierzchołek, śpiewając nepalski hymn narodowy. „To był moment dumy. Wszystkie nasze góry były zdobyte po raz pierwszy przez obcokrajowców, dlatego byliśmy zdeterminowani, by wejść na K2 tej zimy” – powiedział Mingma G.

Tagi: himalaizm K2 Karakorum


Powiązane artykuły