Dramatyczne szczegóły wypadku w Tatrach. Ranny próbował doczołgać się do szlaku
W rejonie Doliny Chochołowskiej odnaleziono dziś poszukiwanego od dwóch dni mężczyznę. Po wypadku z licznymi obrażeniami czekał na pomoc kilkanaście godzin.
Od rana w poszukiwaniach brało udział 14 ratowników, policjanci, 3 psy ratownicze, drony i śmigłowiec. Pomagali także koledzy zaginionego na motorach crossowych i to właśnie oni wypatrzyli mężczyznę w rejonie Siwiańskich Turni, grupy skalnych iglic wznoszących się około 100 metrów ponad Doliną Chochołowską. Na miejsce od razu poleciał śmigłowiec z ratownikami na pokładzie.
Poszkodowany był ranny, z urazami głowy, klatki piersiowej, rąk i nóg został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala – informuje ratownik dyżurny Grzegorz Kubicki. Jak informuje Gazeta Krakowska, spadł z wysokości w środę lub w nocy ze środy na czwartek, przez cały czas był przytomny i próbował doczołgać się do szlaku.
Na szczęście tym razem dzięki zaangażowaniu tak wielu osób pomoc przyszła na czas.