10 sty 2022

Analiza tragicznego wypadku pod Gerlachem sporządzona przez ratowników HZS

Analiza tragicznego wypadku pod Gerlachem sporządzona przez ratowników HZS

Ratownicy Horskiej Zachrannej Sluzby opublikowali swoją analizę tragicznych wydarzeń pod Gerlachem, gdzie zginęło trzech polskich turystów.

 

Oto tekst zamieszczony na profilu Horskiej Zachrannej Sluzby (słowacki odpowiednik TOPR) na Facebooku:

„Krótko przed północą 7.01. HZS otrzymała od polskiego TOPR-u informację o trzech zaginionych osobach, które według relacji zgłaszającego miały wchodzić na Gerlach przez Batyżowiecki Żleb. Informację tę przekazała osoba, która również uczestniczyć miała w wycieczce, ale z powodu pewnych nieporozumień oddzieliła się od swoich towarzyszy przy Śląskim Domu. Ratownicy HZS zgłosili się do słowackiej policji z prośbą o pomoc w zlokalizowaniu telefonów komórkowych turystów. Potwierdzono, że nadal znajdują się oni w górach. W nocy ratownicy prowadzili poszukiwania w rejonie Batyżowieckiej Doliny, Batyżowieckiego Żlebu, głównej drogi prowadzącej znad Batyżowieckiego Stawu do Śląskiego Domu, przyległych dróg dojazdowych, parkingów i obiektów noclegowych.

8.01. od rana kontynuowano poszukiwania w rejonie Doliny Wielickiej przy pomocy śmigłowców oraz systemów namierzania telefonów komórkowych. Niestety przez cały dzień nie udało się odnaleźć poszukiwanych w żadnej z dróg wejścia czy zejścia z Gerlacha oraz w partiach szczytowych.

9.01. przed południem ciała zaginionych zostały zlokalizowane pod ścianami Małego Gerlacha bez oznak życia. W Tatrach Wysokich w ciągu ostatniego tygodnia miała miejsce duża zmiana warunków śniegowych. Po znacznym ociepleniu nadeszło gwałtowne ochłodzenie, co poskutkowało zachwianiem stabilności pokrywy śnieżnej i wystąpieniem licznych oblodzeń, nawet o grubości kilku centymetrów. O tych warunkach informowano w wydawanych ostrzeżeniach. Poruszanie się po śniegu w takich warunkach jest bardzo wymagające technicznie, zwłaszcza na stokach o większym nachyleniu.

Zgodnie z uzyskanymi informacjami, polski przewodnik (przewodnik beskidzki, przewodnik UIMLA) wraz z dwoma klientami mieli wejść na Gerlach przez Batyżowiecki Żleb. Z niewiadomych przyczyn wybrali jednak trasę przez Wielicką Próbę, która służy jako letnia trasa podejściowa. Zimą trasa ta nie jest wykorzystywana ze względu na wysokie ryzyko upadku przy pokonywaniu stoków o dużym nachyleniu i słabe możliwości zabezpieczenia przejścia, szczególnie przy wieloosobowym zespole powiązanym liną. Po wejściu na Przełączkę nad Kotłem i pokonaniu 50-metrowego trawersu, ślady Polaków się urwały. Ich ciała zostały znalezione pod Małym Gerlachem. Cała trójka była powiązana liną i poruszała się w 7-metrowych odstępach. Cały zespół wyposażony był w podstawowy sprzęt zimowy. Jedna z osób miała na nogach mocno stępione raki, które nie nadawały się do poruszania w takim terenie i warunkach.

Można przypuszczać, że w wyniku poślizgnięcia jednego z członków, wszyscy spadli. Wybrana technika nie pozwoliła na wyhamowanie upadku całego zespołu.

Tagi: analiza Gerlach HZS ratownictwo Tatry Słowackie wypadek


Powiązane artykuły