Na Kozią Przełęcz z Hali Gąsienicowej
Kolor | Czas przejścia | Trudność |
---|---|---|
Kolor: | Czas przejścia:
2 godz. 10 min | Trudność: |
Łatwiejszy wariant dotarcia na Kozią Przełęcz niż z Doliny Pięciu Stawów Polskich, jednak nadal dość trudny, szczególnie w końcowej fazie podejścia ubezpieczonego łańcuchami.
Z żółtego szlaku wiodącego przez Kozią Dolinkę dobrze widoczne pobliskie szczyty Orlej Perci. Ze względu na północną ekspozycję i zacienienie, w niektórych miejscach nawet latem zalegać mogą płaty śniegu.
Wychodząc ze schroniska na Hali Gąsienicowej idziemy w kierunku Kasprowego Wierchu. Około 100 metrów dalej, niebieski szlak odbija w lewo. Kamienna ścieżka prowadzi zboczami Małego Kościelca nad Czarny Staw Gąsienicowy (uwaga: zimą występuje tu duże zagrożenie lawinowe). Mniej więcej w 1/3 trasy mijamy pomnik Mieczysława Karłowicza, kompozytora i znawcy Tatr, który zginął tu pod lawiną w 1909 roku. Po około 30 minutach osiągamy brzeg jednego z najpopularniejszych jezior tatrzańskich. Pięknie prezentuje się stąd Orla Perć od Małego Koziego Wierchu do Granatów. Po prawej stronie nad stawem góruje natomiast Kościelec.
My skręcamy natomiast w lewo. Niebieski szlak obchodzi brzeg Czarnego Stawu Gąsienicowego. Przechodzimy przez wypływający z jeziora potok i po kilku minutach dochodzimy do skrzyżowania z żółtą trasą na Skrajny Granat. Idziemy prosto, trzymając się znaków niebieskich. Wkrótce mijamy staw, za którym teren zaczyna się wznosić, a krajobraz staje się bardziej surowy. Szlak wiedzie przez rumowiska skalne, w jednym miejscu przydatna może być pomoc rąk. Podejście doprowadza nas do kolejnego rozdroża. Skręcamy tu w lewo, na żółty szlak, którym dojdziemy na samą Kozią Przełęcz (45 min). Po chwili mijamy niewielki Zmarzły Staw, obok Czarnego Stawu jedyny zbiornik wodny w tej części Doliny Gąsienicowej (o wiele więcej znajduje się po drugiej stronie Kościelca i Małego Kościelca).
Trasa prowadzi w górę po skałach, miejscami mamy do pokonania niewielkie trudności. Kilka minut później osiągamy dolne piętro Koziej Dolinki. Znajduje się tu następne skrzyżowanie szlaków – zielono znakowana ścieżka odchodzi w kierunku Zadniego Granatu i Żlebu Kulczyńskiego, my wędrujemy dalej za znakami żółtymi. Przechodzimy przez rozległe rumowisko skalne, przed sobą mając imponujące ściany Kozich Czub i Koziego Wierchu. Dalej trasa prowadzi wśród zakosami, wśród traw i głazów. Wkrótce dochodzimy pierwszych łańcuchów. Trawersujemy kamienną płytę i pniemy się w górę po skałach (mogą być śliskie). Na chwilę teren łagodnieje, idziemy po wygodnej ścieżce, docierając do końcowego, najtrudniejszego odcinka wędrówki.
Przed nami właściwe podejście na przełęcz. Zaczyna się robić bardziej stromo, miejscami podłoże może być dość kruche, warto zatem uważać na strącane kamienie. Cały czas towarzyszą nam łańcuchy, ale trudności techniczne są umiarkowane. Ostatni odcinek wiedzie wąską rynną pomiędzy ścianami Kozich Czub i Zamarłej Turni. Osiągamy wreszcie siodło Koziej Przełęczy, jednak miejsca na dłuższy odpoczynek jest tu niewiele, a ruch turystyczny – zwłaszcza w sezonie letnim – bywa spory.
Z przełęczy kontynuować możemy wycieczkę Orlą Percią, ale wyłącznie w kierunku Kozich Czub i Koziego Wierchu (na odcinku Zawrat-Kozi Wierch obowiązuje ruch jednokierunkowy). Kolejny wariant to zejście do Doliny Pięciu Stawów Polskich – jest ono jednak znacznie trudniejsze niż trasa, którą weszliśmy. Najłatwiejsza opcja to powrót tą samą drogą.
Galeria szlaku: