19 cze 2020

Nowe podejrzenia ws. tragedii na Zawracie. Turystów wraz z namiotem mógł zdmuchnąć silny wiatr

Nowe podejrzenia ws. tragedii na Zawracie. Turystów wraz z namiotem mógł zdmuchnąć silny wiatr
fot. Jerzy Opioła/Wikipedia

Pojawiły się nowe hipotezy dotyczące przyczyny tragicznego w skutkach wypadku w rejonie Zawratu.

 

Przypomnijmy: w sobotę rano podchodzący Zawratowym Żlebem turysta natknął się na zwłoki mężczyzny. Na miejsce przylecieli śmigłowcem ratownicy TOPR, podczas prowadzonych działań dostrzeżono drugie ciało, należące do kobiety. W okolicach samej przełęczy Zawrat odnaleziono natomiast postrzępiony namiot i sprzęt należący do zmarłych, m.in. raki i czekan.

W nocy z piątku na sobotę przez Tatry przeszła bardzo silna burza. Początkowo zakładano, że turyści mogli chcieć uciec szybko z grani i wtedy doszło do poślizgnięcia i wypadku. Przyczyna śmierci nie budziła bowiem wątpliwości – były nią obrażenia odniesione w wyniku spadania i mocnych uderzeń w wystające skały.

Z biegiem czasu coraz bardziej prawdopodobne wydaje się nieco inne wyjaśnienie. Prześledzono bowiem kierunek wiatru wiejącego tej nocy. „Około drugiej, trzeciej w nocy ten wiatr na Kasprowym Wierchu osiągał około stu kilometrów na godzinę. Można domniemywać, że na przełęczy, gdzie jest wąskie siodło, ten wiatr mógł osiągnąć większą prędkość rzędu 120 km na godzinę. Tam tworzy się dysza, zawirowania powietrza. Mogło być to przyczyną tego, że namiot rozłożony na śniegu został porwany przez podmuch wiatru. Oni zostali porwani z tym namiotem, uderzyli w kamienie, wypadli z niego i ześlizgnęli się po śniegu. To są tylko przypuszczenia” – mówi w rozmowie z portalem rmf24.pl ratownik TOPR Jan Gąsienica-Roj. Na taki bieg wydarzeń wskazywać może również fakt, że w okolicach namiotu zostały buty.

Warto dodać, że zmarli nie byli „przypadkowymi” osobami jeśli chodzi o obycie w górach. Bartosz był ultramaratończykiem, uczestnikiem arcytrudnego triathlonu „Harda Suka” rozgrywanego również w Tatrach. „To byli wysportowani ludzie, sprawni i byle co z pewnością by ich nie zaskoczyło. Musiało się tam rozpętać piekło na tej przełęczy i to spowodowało ich upadek” – dodaje Jan Gąsienica Roj.

Tagi: burza TOPR wypadek Zawrat


Powiązane artykuły