Turyści sprowadzili z Giewontu psa
Dwóch turystów natknęło się dziś w drodze na Giewont na pozbawionego opieki psa. Zwierzę weszło nawet na sam szczyt, po czym zostało bezpiecznie sprowadzone na dół.
O niecodziennej sytuacji poinformował portal TVN24.pl turysta, który wraz z towarzyszem udał się dziś na Giewont. Po drodze mężczyźni zobaczyli psa. Początkowo myśleli, że należy on do dwójki turystów idących tym samym szlakiem. Wkrótce zwierzę zaczęło jednak podążać za mężczyznami, za którymi dotarło na sam szczyt. „Stroma ściana i śliskie kamienie na szczyt to było nic dla niego nic” – napisał na Kontakt24 użytkownik wiget.
Na wierzchołku turyści dali psu wodę i coś do jedzenia. Postanowili pomóc mu w zejściu na dół – przenieśli zwierzę przez ubezpieczony łańcuchami odcinek pod szczytem. Dalszą część drogi na Halę Kondratową młoda suczka pokonała już na własnych nogach. Przy schronisku „przejęli” ją inni turyści, sprowadzając na dół do Kuźnic.
– Widać było, że jest bardzo wdzięczna, że jej pomogliśmy. Była bardzo przyjemna – relacjonował użytkownik wiget.
Niestety, takie sytuacje nie należą w Tatrach do rzadkości. – Często wiejskie psy przyłączają się do wycieczek i idą za ludźmi – powiedziała redakcji Kontaktu24 Beata Czerska z Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Bywa i tak, że turyści celowo zabierają w góry swoje zwierzęta. Takie postępowanie jest zarówno nieodpowiedzialne, jak i niezgodne z regulaminem Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Źródło: kontakt24.tvn24.pl
Fot. wiget/kontakt24.tvn24.pl