12 sie 2020

Turysta zabrał psa na Orlą Perć. Zwierzę skomlało, miało całe łapy we krwi (FILM)

Turysta zabrał psa na Orlą Perć. Zwierzę skomlało, miało całe łapy we krwi (FILM)

Trudno znaleźć słowa na opisanie pomysłu, na jaki wpadł jeden z tatrzańskich turystów.

 

W ostatni czwartek mężczyzna postanowił przejść całą Orlą Perć wraz z…własnym psem, co zresztą mu się udało. Okupione jednak zostało długim cierpieniem zwierzęcia. Sprawę zrelacjonowała nam Patrycja, która przez znaczną część trasy wędrowała za turystą narodowości czeskiej lub słowackiej. W trudnych miejscach, jakich na Orlej Perci jest przecież mnóstwo, brał on czworonoga na ręce lub owijał w prowizoryczną chustę.

Ten pies skomlał, piszczał i trząsł się. Nie widziałam, żeby dostawał jakąkolwiek wodę po drodze. Łapki miał całe we krwi, podczas schodzenia momentami wręcz zostawała ona na kamieniach” – pisze Patrycja. Ubolewa również nad faktem jak niewiele osób reagowało na to, co widzi. „Na odcinku od Granatów do Krzyżnego nikt nawet nie zwrócił temu człowiekowi uwagi” – dodaje.

Po zejściu do Doliny Pięciu Stawów Polskich na pomysłowego turystę czekali wolontariusze Tatrzańskiego Parku Narodowego, a przy Wodogrzmotach Mickiewicza mieli „przejąć” go funkcjonariusze Straży Parku.

Tagi: Orla Perć pies przyroda TPN turyści zwierzęta


Powiązane artykuły