17 gru 2014

Narciarstwo kontra przyroda. Parlament chce armatek w parku narodowym

Narciarstwo kontra przyroda. Parlament chce armatek w parku narodowym

Trwają prace nad zmianami w prawie regulującym inwestycje narciarskie na obszarach ochrony przyrody. Jeśli wejdą w życie, na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego dozwolone może być m.in. instalowanie armatek śnieżnych – informuje Gazeta Wyborcza.

 

Już jakiś czas temu minister sportu Andrzej Biernat wysunął propozycję budowy sztucznego zbiornika wodnego w rejonie Kasprowego Wierchu. Miałby on służyć naśnieżaniu tras zjazdowych. Pomysł spotkał się z ostrym sprzeciwem ekologów i dyrekcji Tatrzańskiego Parku Narodowego, mimo to parlamentarzyści nie zrezygnowali z dążenia do jego realizacji.

– Chcemy, by branża narciarska mogła się rozwijać bardziej dynamicznie niż do tej pory, bez zbędnej biurokracji i czasami niezrozumiałych barier prawnych – potwierdza w rozmowie z Gazetą Wyborczą poseł PO Ireneusz Raś, przewodniczący sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki. – Naszym celem jest, by branża narciarska generowała jeszcze więcej zysków dla dobra polskiej gospodarki – dodaje.

Konkretne propozycje zmian w prawie komisja zamierza przedstawić w styczniu 2015 roku. Głównym założeniem ma być zmniejszenie ograniczeń związanych z kwestiami ochrony środowiska. Mimo że autorzy projektu zapewniają o zachowaniu proporcji pomiędzy rozwojem infrastruktury a dobrem przyrody, cała sprawa może budzić niepokój. – Nie można wszystkiego podporządkowywać zarabianiu pieniędzy. Jeśli otworzymy furtkę do zabudowania gór, to natychmiast skorzystają z niej inwestorzy, którzy bezpowrotnie zniszczą piękne górskie krajobrazy i zaszkodzą przyrodzie. Nie wyobrażam sobie, byśmy mogli dopuścić sztuczne naśnieżanie w Tatrzańskim Parku Narodowym. Przecież szum armatek śnieżnych będzie płoszył dziką zwierzynę. Poza tym do produkcji śniegu potrzeba dużo wody, jej pobór z Tatr na potrzeby narciarstwa może spowodować nieodwracalną degradację tatrzańskiej przyrody – przestrzega na łamach „Wyborczej” prof. Zbigniew Mirek, przewodniczący Komitetu Ochrony Przyrody PAN, członek rady naukowej TPN.

Ostrożnie do problemu sztucznego naśnieżania na Kasprowym Wierchu podchodzi także Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. – Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co jest ważniejsze: przyroda czy narciarstwo – twierdzi.

Konieczność podjęcia dyskusji nad szykowanymi zmianami podkreśla Tomasz Zdrojewski ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. – To będzie precedens, który dopiero otworzy furtkę prawną do realizacji wielu nowych inwestycji narciarskich w górach, na skróty, bez liczenia się z zagrożeniami dla górskiej przyrody. Zmiany w prawie mają prowadzić do zmarginalizowania głosu organizacji społeczno-przyrodniczych w procesie wydawania decyzji dla nowych inwestycji. Nie możemy pozwolić na wyłączenie przez rząd głosu społeczeństwa obywatelskiego. Spełnienie takiego scenariusza uniemożliwi realną ochronę przyrody górskich ekosystemów – uważa.

Członkowie stowarzyszenia zamierzają przeciwdziałać planowanym zmianom. – Trzeba bronić dzikiej przyrody w polskich Karpatach. To jedna z najcenniejszych rzeczy, jakie ma nasz kraj. Nie pozwólmy jej zniszczyć – apelują.

Źródło: www.wyborcza.pl

Tagi: Kasprowy Wierch narciarstwo ochrona przyrody parlament prawo przyroda środowisko Tatry Tatrzański Park Narodowy TPN


Powiązane artykuły